W odpowiedzi na pismo z niedziela, 14 października 2007 12:30
(autor Andrzej Lawa
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <f...@n...lechistan.com>):

>>>> A nawet jeśli nie, to skutecznie klinuje
>>>> przejście pomiędzy regałami.
>>> Podobnie jak gruby facet czy kobieta w ciąży.
>> Owszem. Ale ten z plecakiem ma rozwiązanie bezproblemowe.
> Tak? Zostawisz swojego wartego kilka tysięcy laptopa z poufnymi danymi
> wartymi znacznie więcej w tandetnej szafeczce centrum handlowego? Z
> głupim się na rozum zamieniłeś?

Nie, nie pamiętam żebyśmy się rozumami zamieniali... Może dlatego nie
zauważyłeś, że pisałem iż z laptopem wpuścili mnie bez problemowo.

>>>> Torby podobnie, a do tego utrudniają śledzenie złodziejów.
>>> Podobnie jak płaszcze itepe.
>> Owszem. niestety szatni na targowiskach nie ma. Podobnie zresztą jak
>> niestety w kinach, co też jest bez sensu :(
> Czyli twój argument jest do d*.*py.

Albowiem gdyż? Skoro nie ma A to znaczy że B (przy A rozłącznym z B) nie ma
sensu? Dziwna logika.

>>> Ty piszesz serio, czy udajesz naiwnego? Ochroniarze z takich szemranych
>>> firemek ochroniarskich to właśnie bardzo często biorą udział w
>>> organizacji takich kradzieży albo wręcz sami je popełniają.
>> Bredzisz. Wielu moich byłych uczniów jest ochroniarzami....
> Bycie twoim uczniem świętym nie czyni.

Nie, ale znam ich. I to nie są przestępcy, jak sugerujesz.

> Ba, nawet poprawnej gramatyki nie
> gwarantuje ;->

Co ty z tą gramatyką? Jakiś problem masz? Nie jestem językoznawcą i nie wiem
jak ci pomóc.

>> Masz ochroniarzofobię, a cały świat to nie Janki.
> Wyraźnie pisałem "z takich szemranych". Są porządniejsze firmy.

No dlatego nie atakuj samej idei.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: b...@n...pl o...@n...pl t...@w...pl
k...@n...pl