eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoObrońca z urzędu, a zasada równości wobec prawa ?Re: Obrońca z urzędu, a zasada równości wobec prawa ?
  • Data: 2007-02-11 21:03:14
    Temat: Re: Obrońca z urzędu, a zasada równości wobec prawa ?
    Od: " jb" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Sędzia wyznacza KONKRETNEGO odwakata, którego:
    >
    > - zna osobiście

    Sędzia powinien nać wszystkich adwokatów praktykujących w jego rejonie.
    Trudno, żeby nie znał, jesli po kilka razy w tygodniu spotyka się nimi na sali
    sądowej...

    > oim zdanie w taki przypadku dochodzi do naruszenia konstytucyjnej zasady
    > równości wobec prawa, bowiem:
    >
    > - oskarżony (bądź prawny opiekun) nie ma możliwości dokonania wyboru
    > - jego pozycja, jako oskarżonego jest zagrożona, bowiem sędzia wybierając
    > konkretbego obrońcę z góry decyduje o jakości obrony, a to oznacza, że
    > "ustawia" proces: podejrzenie naruszenie prawa do niezawisłości sędziowskiej
    >
    > a także do:
    >
    > - kumotersta, bowiem, jak już w/w, sędzia wybiera konkretnego adwokata,
    > którego zna osobiście przyczyniając się w ten sposób, do osiąganych zysków
    > prze tego ostatniego.
    >
    >

    Tak w ogóle - przydzielanie adwokatów z urzędu odbywa się zazwyczaj tak samo
    jak wyznaczanie sędziów do konkretnej sprawy - wg kolejności z listy. Jesli
    przewodniczący wydziału wyznaczy do prowadzenia twojej sprawy sędziego B., za
    którym osobiście nie przepadasz (bo juz np. raz cię skazał), to jest to:
    kumoterstwo, działanie na twoją niekorzyść i łamanie twego prawa do obrony?

    > Moim zdaniem dochodzi w takim przypadku do ewidentnego naruszenia prawa,
    > bowiem oskarżony, któremu przyznano obrońcę z urzędu, w myśl zasady równości
    > wobec prawa, powinien mieć możliwość jego ostatecznego wyboru spośród
    > wszytskich adwokatów.

    Chcesz konkretnego adwokata - idź do niego i zapłać mu. Adwokat też może nie
    chcieć zajmować się jakąś syfiastą sprawą za urzędową stawkę...
    Obrona z urzędu polega na tym, ze państwo w swojej łaskawości wykłada forsę za
    przestępcę (forsę z naszych podatków), aby zapewnić mu obronę przed organami
    tego państwa. Żądanie przez oskarzonego, aby wyznaczyć mu tego konkretnego
    obrońce - na koszt państwa, to juz przesada... Moze jeszcze by chciał trzech
    obrońców?


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1