eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworuch drogowy ... na światłach cały rok... › Re: OT : Re: ruch drogowy ... na światłach cały rok...
  • Data: 2008-05-28 13:14:45
    Temat: Re: OT : Re: ruch drogowy ... na światłach cały rok...
    Od: Maddy <m...@e...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jacek_P pisze:
    > Maddy <m...@e...com.pl> napisal:
    >> O co chodzi z tymi żarówkami? Od czego one się wam tak przepalają?
    >
    > Ile jezdzisz rocznie? Bo zuzycie zarowki jest funkcja swiecenia

    20-25 tysięcy obecnie, parę lat temu z 10 tys więcej.
    Nie jestem niedzielnym kierowcą.

    > i wstrzasow na drodze. Jedno i drugie wplywa na jej zuzycie.
    > Jezeli ktos jezdzil duzo w ciagu dnia (przy zgaszonych swiatlach)
    > to pradowe zuzycie zarowek mial male, a odpornosc na wstrzasy
    > takich zarowek byla duza. Jezeli teraz kaza ci jezdzic na swiatlach
    > na okraglo, to tempo zuzycia zarowek masz tak duze, jak dawniej
    > wylacznie transport nocny. W tej chwili mi reflektory przecietnie
    > leca co 3..4 miesiace, dawniej co 8..12 miesiecy. Przebieg roczny

    No dobra, może masz coś z instalacją nie tak?

    Jeździłam różnymi samochodami, przez 5 lat Swiftem (tym starym, ekstra
    tanim modelem), wcześniej niemłodym nissanem, teraz mam Lianę, żaden tam
    luksusu.
    I na 3 lata 2 żarówki z czego jedna to stop.

    Wstrząsy? Żeby dojechać na osiedlę muszę przedrzeć się przez wieczny
    plac budowy kolektora minimum 2 razy dziennie, i tak z przerwami od 5
    lat. Amortyzatory aż jęczą, w starym samochodzie poszła mi półośka a
    żarówki nic.

    >? Wzrost zuzycia paliwa w skali roku
    > odnotowany na poziomie 3,5%. Wiec w skali kraju jest to nielicha
    [ciach]

    Wiesz że jak się zestawi prawdziwy argument i wątpliwy argument to się
    prawdziwość z pierwszego na drugi nie przenosi a cale zdanie traci na
    wiarygodności?
    Nawet jak zwiększymy proporcje i damy dwa słuszne to trzeci dalej jest
    naciągany.

    Fakt, że jest zwiększone zużycie paliwa ni w kij nie tłumaczy dlaczego
    się tak te żarówki niby przepalają skoro u mnie się nie przepalają, u
    mojej matki się nie przepalają, u znajomych się nie przepalają (kurcze..
    same baby.. może o to chodzi???? Estrogeny?)

    Opatrzenie się i brak reakcji na nieoświetlone obiekty też jakoś mi nie
    wpływa na szybsze zużycie żarników.

    A dlatego jest OT w topiku bo pytałam tylko o te żarówki co to w miliony
    idą podobno a nie dlatego że mi kot o klawiaturze przeszedł.

    Na razie wychodzi że mam bioprądy przedłużające żywotność żarników.
    I przy tym wyjaśnieniu muszę pozostać, chyba że ktoś ma inny pomysł.

    Oczywiście pozostaje wyjaśnienie na miarę dobrego flejma - japońskie
    samochody są lepsze, nawet żarówki wolniej spalają. :-p

    Maddy

    ps. a może jednak to estrogeny???

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1