eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoIle kasy można legalnie wywieźć z PL? › Re: [OT] Re: Ile kasy można legalniewywieźćzPL?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!niusy.
    onet.pl
    From: "Czapla" <k...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: [OT] Re: Ile kasy można legalniewywieźćzPL?
    Date: 13 Nov 2007 11:51:38 +0100
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 101
    Message-ID: <3...@n...onet.pl>
    References: <i...@z...router>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1194951098 7436 213.180.130.18 (13 Nov 2007 10:51:38
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 13 Nov 2007 10:51:38 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 10.95.16.53, 212.160.99.164, 192.168.243.175
    X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.0)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:497191
    [ ukryj nagłówki ]

    > Ale Ty przeciez nie chcesz równać w tę stronę skoro a Japończycy ZCW
    > oporów przed plastikowym pieniądzem za dużo nie mają.

    To czemu na każdym kroku są automaty przyjmujące pieniądze tudzież
    rozmieniające banknoty na drobne? Jedni mają opory, inni nie. Ja znam takich co
    mają. Osobiście znam.

    > Tak jak mi dalej zarzucasz słabą znajomość japońskiej kultury, z czym
    > zgadzam się bez oporu, tak tutaj proszę wytłumacz mi taką rzecz bo jeśli
    > nie jest ona kulturowa to nic już z tego nie rozumiem. Tu jest ich strona
    > rządowa:

    Zaraz zarzucam&#8230; ja bym tego nie formułował tak ostro. Po prostu moja wiedza,
    zapewne niepełna, nie pochodzi ze stron internetowych tylko własnych
    doświadczeń. Ja spróbuję to wyjaśnić (zanim nas zabiją za NTG) choć kto tego
    nie widział to może nie uwierzyć, bo to jak z tymi światłami to u nich ze
    wszystkim jest. Statystyka jest bardzo zawodna - jeśli chleb drożeje o 1000% a
    wagony kolejowe tanieją, to nie znaczy, że ludziom żyje się lepiej, chociaż
    ogólnie wszystko staniało. System wynagradzania w Japonii jest tak piekielnie
    skomplikowany, że nawet Balcerowicz by się w nim nie połapał. Ogólnie to oni
    (być może ze względów podatkowych?) oprócz zwykłej pensji dostają drugą,
    oczywiście nie od razu na rękę, tylko co jakiś czas. Poza tym jest cały system
    bonusów, dodatków, bezzwrotnych "pożyczek", ulg i innych dupereli (na
    mieszkanie, dojazdy, dziecko itd.), również nie ujętych w statystykach. Ja
    myślę, że taki skomplikowany system jest związany z ichnim genialnym systemem
    podatkowym. Sam widziałem osoby zatrudnione tylko do otwierania windy i
    wygłaszania formułek powitalnych. Z ekonomicznego punktu widzenia to idiotyzm,
    bo tacy goście tylko generują straty a pożytku z nich żadnego. Okazuje się
    jednak, że bardziej opłaca się tam zatrudnić taką osobę, bo wtedy firma płaci
    mniejsze podatki i w ogólnym bilansie jest to dla niej korzystne. Inne to
    zupełnie niż u nas, ale zrozumiałe. Mnie fascynuje nie tyle to, że system
    wynagrodzeń jest tak skomplikowany a to, że pomimo tych komplikacji jest on
    niezwykle przejrzysty.

    > I Ty twierdzisz, że 10k euro jest dla przeciętnego Japończyka kwotą

    W Polsce (w Warszawie) kupisz za to jakieś 3 m kwadratowe mieszkania. Ciekawe
    ile za to się kupi w Tokio&#8230; :)

    > Przynajmniej 5% watków na tej grupie zawiera opluwania i wyzwiska

    Chyba więcej.

    > No jak to kwota omalże pomijalna to z czystej uprzejmości mogliby
    > podarować :)

    Nie wziąłbym! Jeszcze by sobie źle o Sarmatach pomyśleli...

    > Mam wątpliwości co do bezkrytycznej gloryfikacji i nieskazitelnego
    > charakteru ich kultury (ot chociazby tej jej częsci której efektem są
    > wagony tylko dla kobiet).

    Pal diabli wagony, gorsze rzeczy tam bywały. Choćby okupacja Chin, Korea...
    Jestem bystrym obserwatorem, minusy też dostrzegam.

    > trzeba posiedzieć w danym systemie społecznym
    > lata, aby zrozumieć

    Gwarantuję Ci, że Japończyka nie zrozumiesz nigdy, chociaż byś całe życie
    siedział na wyspach. Wiem to z własnego doświadczenia.

    > stwierdzić, że ten jest dobry a nasz jest be.

    Obiektywnie nie ma rzeczy dobrych i złych. Jeśli coś jest złe, zawsze należy
    zapytać się "dla kogo?"

    > No ale jednocześnie sugerujesz, że jest ona BE a u innych jest ajka. Tak
    > jakby trochę niekonsekwentnie.

    Ano niekonsekwentnie. My Polacy już tak mamy. Łatwiej mi dostrzec słomkę we
    własnym oku niż belkę w cudzym :).

    > Przepraszam, nie pogniewaj się, ale mam nadal watpliwości :)

    Spróbuję je rozwiać, ale nie tutaj.

    > Nie oznacza to,
    > że polski system jest do d.... Jego stopień skomplikowania i
    > nieprzejrzystość jest zapewne proporcjonalna do zdolności cwaniaczenia
    > przedstawicieli naszego ludu.

    Wydaje mi się, że jesteś w błędzie. Mnie się wydaje, że właśnie stopień
    skomplikowania i nieprzejrzystość powodują cwaniactwo ludu.

    > A Japończycy to dość nieufny
    > obcokrajowcom naród (mylę się?)

    Bywa różnie. Gajjin nie jest to na pewno komplement, ale znam też bardzo ufne
    egzemplarze, i to w większych ilościach. Tylko, że głowy mają strasznie słabe.
    To podobno jest z jakimiś genami związane, ostatnio naukowcy odkryli jakieś
    zależności.

    BTW, przenieśmy się z tą dyskusją na priv. Bo zaraz Bkoun się włączy&#8230; i
    nawymyśla nam od mniejszości narodowych.

    Pozdrawiam

    Czapla

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1