Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:

[...]

> Spytam mianowicie jak będziesz wyrażał swój sprzeciw jeśli
> fotograf będzie miał obiektyw o ogniskowej dłuższej niż (powiedzmy)
> 350 mm? ;)
> Tubą? Posłańcem (na wrotkach)? :)

Nie no wiesz to jest ogromne pole manewru dla nowych technologii.
Wystarczyłoby wprowadzić wymóg umieszczania w aparatach
fotograficznych nadajnika radiowego, który informowałby osoby
posiadające odpowiednie odbiorniki o tym, że nakierowano na nie
obiektyw. Wówczas nadajnik osoby potencjalnie fotografowanej
wysyłałby do aparatu fotograficznego sygnał o przyznaniu lub nie
licencji na sfotografowanie :)

[...]

> Tfórcy (ortografia zamierzona) już nie takie prawa wymyślali.

Ale technicznie to jest do zrealizowania. Nie zrealizujesz natomiast
w ten sposób ochrony wizerunku jako takiej.

> Co gorsza parlament tracił czas na równie nieskuteczne (*zupełnie*
> pomijając jakąkolwiek sensowność, bo to oddzielna sprawa)
> przepisy...

To jest bardziej kwestia techniczna niż prawna.

> BTW: fotografowany, *jeśli* jest w stanie zajarzyć że ktoś
> mu wizerunek utrwala, może stosować środki które zniechęcają
> fotopstryka (zasłonić się np.), też nie można go zmusić do
> pozowania.

Mniej-więcej na takiej zasadzie działałby ten system radiowy.
Nawiasem mówiąc, to podobno takie radio działa już w Japonii i służy
do umawiania się na randki (sic!).

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl