eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNasza klasa i zgoda na wykorzystanie fotografii › Re: Nasza klasa i zgoda na wykorzystanie fotografii
  • Data: 2010-11-15 14:27:11
    Temat: Re: Nasza klasa i zgoda na wykorzystanie fotografii
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 14.11.2010 23:53, witek pisze:
    > On 11/14/2010 3:12 PM, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >> W dniu 14.11.2010 20:49, Jacek_P pisze:
    >>> Hm, szkoda tego portalu. Koncepcja wyjściowa jako portalu spotkaniowego
    >>> 'po latach' a nie dla aktualnych uczniów/studentów była niezła. Sam
    >>> odświeżyłem kontakty z dawną klasą z podstawówki i liceum. Potem
    >>> przywlokła
    >>> się gówniażeria i koncepcja się skończyła.
    >>
    >> Tylko ta koncepcja była chyba średnio dochodowa.
    >
    > ale zawsze.
    > Można z tego było wyciągnąć całkiem niezłą kasę jak na polskie warunki.
    > najbogatszym polakiem moze by sie nie zostało, ale trochę by tego było.

    No ale celem biznesu jest maksymalizacja zysku. Skoro więc znaleźli
    dochodowszy profil działania, to go wybrali. Np. pod adresem a.pl była
    kiedyś hurtownia komputerowa Action. A teraz warzywniak.

    >> To już Linkedin lepszy, bo
    >> można sprawdzić jakie kto szkoły pokończył, gdzie pracował...
    >
    > ale tylko dlatego, że ktoś je tam wpisał.
    > tak samo mógł w NK,

    No w linkedinie takie są rubryczki i system ocenia kompletność profilu.
    No i założeniem linkedina jest dzielenie się z innymi wiedzą o swoich
    osiągnięciach i możliwościach.

    A NK to by musiał tylko jako jakiś komentarz powpisywać.

    >> Dla mnie sens to by miało, jakbym znalazł Jana Nowaka z 3a w podstawówce
    >> i nagle się dowiedział, że chłopak mieszka w Berlinie, pracuje u
    >> Mercedesa, ożenił z Claudią Schiffer, na wakacjach był na Hawajach
    >> ostatnio. A np. Wacek Konieczny siedział 3 lata za rozbój, ma trzecią
    >> żonę i dwójkę nieślubnych dzieci, a pracuje jako kościelny na sąsiedniej
    >> parafii katolickiej, a wakacje spędził w Szambowie Małym. Wtedy bym się
    >> mógł podowiadywać, co inni robią. A tak, to po co mi lista z dziennika
    >> przepisana? Przeca że tacy byli w klasie to pi razy drzwi pamiętam.
    > a co masz o sobie na profilu w NK? Co mogą dowiedzieć się o tobie inni?

    Nie mam profilu NK wcale.

    > chcesz sie o tych ludziach cos dowiedziec? zapytaj, zadzwon, spotkaj sie
    > to sie dowiesz.

    Aż tak mi nie zależy. Nie jest mi to do niczego potrzebne, poza
    ewentualną ciekawością ,,co też dawni znajomi porabiają''. Dzwonić do
    gościa (telefonów zresztą też w NK nie ma) po 25 latach i wypytywać nie
    mam ochoty.

    > gdybym na NK mogl taką informację umiescic tylko dla ciebie, pewnie bym
    > to zrobił, ale dla wszystkich? nie dziekuję.


    No więc dlatego cała ta NK to do niczego się jak dla mnie nie nadaje.
    Jako baza wiedzy o ludziach jeszcze by uszła, ale jest to baza
    nieprzydatnych profili, bo ich ludzie nie chcą i tak wypełniać istotnymi
    danymi.



    --
    Przemysław Adam Śmiejek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1