> Witam
> Przed godzina mialem nalot policji na mieszkanie z nakazem prokuratorskim.
> Policjanci stwierdzili ze przed 2 laty kupilem w necie jakis nielegalny soft
> i ze jestem na liscie goscia ktory go sprzedawal.NIc nie znalezli. Troche
> kupowalem ksiazek w necie i cholera wiem czy czasem sie w cos przypadkowo
> nie wpakowalem - dosc czesto placilem na poczcie za zaliczeniem wiec dowod
> by sie znalazl :(. Naturalnie do niczego sie nie przyznalem bo cholera...
> nic nie pamietam .
> Po poludniu mam zglosic sie na policje i zlozyc zeznania - co mam mowic na
> policji zeby wypasc w jak najlepszym swietle w calej sprawie (jak na razie
> jestem wezwany na policje jako swiadek w spraiwe tego goscia co sprzedawal)
> ale boje sie ze mi przyczepia jaka paserke jeszcze?

Zaprzeczyć wszystkiemu. Nic od niego nie kupowałem, nie znam itp. Policja
bedzie musiała wyciągnąć z Poczty zwrotki z Twoim podpisem a z uwagi na te
2 lata raczej tego nie znajdą...I tyle. A dlaczego gośc ma adresy? "A skąd
mam wiedzieć?" "Może od kogoś je kupił".
pozdrawiam
Radek