On Sat, 2 Nov 2013, Sonn wrote:

> W dniu 2013-11-01 23:46, animka pisze:
>> W styczniu i marcu b.r. sędzia Ewa Solecka odmówiła prawa do nagrywania
>> dwu rozpraw Sądu Okręgowego w Katowicach z udziałem Andrzeja Ranka.
>> Ministerstwo Sprawiedliwości w pewnym uproszczeniu twierdzi, że odmowa
>> prawa do nagrywania rozpraw cywilnych nie ma podstawy prawnej (zobacz
>> http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6. nsf/main/383CAD80
[...]
>> Moim zdaniem powinno się nagrywać, bo jak sędzie traktują pozywających,
>> to normalnie jakiś prywatny folwark.
>
>
> W znakomitej większości sądów nagrywanie to zwykła fikcja z uwagi na brak
> sprzętu lub odpowiedniego przeszkolenia personelu.
> Po prostu nie ma na to pieniędzy.
> Tak więc Kwiatkowski, który chwalił się wprowadzeniem nagrywania rozpraw

Nie wiem czy nie mamy tu pomieszania dwu pojęć: czy przez "odmówienie
prawa do nagrywania" rozumieć należy, że sąd nie pozwolił stronie
aby ONA SAMA nagrywała (odpada wtedy komplet Twoich zarzutów),
czy sąd odmówił stronie "prawa do obowiązku nagrywania przez sąd".

Z tego opisu:
http://blogopinia24.pl/polityka/823-obywatel-walczy-
onjawno-rozpraw
...wychodzi mi, że idzie o to pierwsze.
Sąd nie potrzebuje sprzętu, nie potrzebuje "przeszkolenia personelu",
nie potrzebuje *NIC*!
Bardzo dosłownie nic - wystarczy, że się nie wtrąci w fakt nagrywania.

Oczywiście, skutkuje to niesymetrią dowodową - dowód z nagrania
jest w posiadaniu sporządzającego, w razie stanu niekorzystnego dla
niego może "się skasować przypadkiem (sam)", ale w końcu jeśli ma służyć
stronie, to obie strony mają równe szanse, a nie chodzi o jakieś
niewyobrażalne koszty przy których brak symetrii mógłby uchodzić
za naruszenie sprawiedliwości.

Przymus nagrywania przez sąd to osobna sprawa :)
Zauważ, że nawet przy takim przymusie nie widać powodu aby ZABRANIAĆ
wykonywania oddzielnych nagrań przez strony!

pzdr, Gotfryd