eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNa czym polega uzależnianie.Re: Na czym polega uzależnianie.
  • Data: 2014-09-30 21:19:43
    Temat: Re: Na czym polega uzależnianie.
    Od: "LeoTar" <L...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Sonn" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:542ad4ea$0$62382$b1db1813$a307dbb3@news.astrawe
    b.com...
    >W dniu 2014-09-30 14:11, LeoTar pisze:
    >> <trolling cut mode on>

    > To teraz wytłumacz jaki to ma związek z TĄ grupą oprócz tego że jesteś
    > albo durniem albo trollem srającym czym i jak popadnie po usenecie
    >
    > --
    > Sonn

    Prawo pisane zostało ustanowione w celu zapewnienia porządku i
    wyeliminowania patologii. Jednakże pomimo wielowiekowych starań i korekt
    tegoż prawa nie udało się ani wyeliminować szeroko rozumianej przestępczości
    ani też zidentyfikowac jej źródła.

    Ja twierdze, że wszelka patologia, zarówno ta dotycząca zdrowia fizycznego
    jednostki jak i zdrowia społeczeństw, pochodzi od pierwotnego zakazu.
    Zakazu, który powoduje że dziecko czuje się gorsze od swojego rodzica tej
    samej płci stając się jego emocjonalnym niewolnikiem. Jakikolwiek zakaz -
    nieważne czy ustanowiony świadomie czy też nieświadomie - to poniżenie
    dziecka przez jego rodzica/ów. Jest to poniżenie od którego dziecko stara
    się uwolnić aby wreszcie przestać czuć się gorszym od rodzica. Jednakże od
    tego pierwotnego zakazu zabraniającemu dziecku dostęp do rodzicielskiej
    wiedzy na temat życia seksualnego dziecko samo się nie uwolni; do jego
    wyzwolenie potrzebna jest zgoda i akceptacja obojga jego rodziców.
    Tymbardziej, że wychowanie seksualne w domu rodzinnym ma się zakończyć
    inicjacją seksualną dziecka wśród i z rodzicami wyłącznie. Takie
    doświadczalne przekazanie wiedzy i wyzwolenie dziecka spod władzy
    rodzicielskiej jest jak na razie odrzucane przez większość. Nie zawsze
    jednak większość ma rację.

    Nowonarodzone dziecko jest bardzo bystrym - bo jeszcze niczym nieskażonym -
    obserwatorem. W szczegolności zauważa ono rozbieżności między tym co
    nakazują (mówią) rodzice a tym jak sami działają. Oszukują dziecko a
    dziecko, broniąc się przed zdominowaniem go przez tychże rodziców-oszustów,
    równiez zaczyna oszukiwać po to by przetrwać. Na nawet najdrobniejsze
    oszustwo rodziców dziecko odpowiada tym samym broniąc się w ten sposób przed
    rodzicami. Jednakże taka walka dziecka i jego opór są skazane na
    niepowodzenia ponieważ dziecko jest fizycznie uzależnione od rodziców a
    ponadto obowiązujące prawo nie broni intreresó dziecka lecz interesu
    dorosłych. Nadto każde dziecko szanuje swoich rodziców i nie wystąpi jawnie
    przeciwko nim; tylko nieliczne dzieci decydują się na bardzo gwałtowny
    sprzeciw wobec postępowania rodziców.

    Rodzicielski zakaz implikuje więc nie tylko sprzeciw dziecka ale równiez
    zmusza je do kłamstwa by mogło prztrwać we wrogim sobie otoczeniu rodziców.
    Ta wrogość występuje we wszystkich rodzinach gdyż obowiązująca metoda
    wychowawcza nazywana "czarną pedagogiką" wyklucza współpracę z dzieckiem a
    narzuca dziecku wyłacznie ograniczenia, które na dodatek nie obowiazują
    dorosłych. Dziecko buntuje się co widać teraz juz gołym okiem.

    Z poczucia niższości wszczepianemu dziecku przez nieswiadomych rodziców i
    niezaspokojenia jego (dziecka) ciekawości w sferze seksu rodzi się dążenie
    (dziecka) do bycia lepszym od zakazujących rodziców bo tylko w ten sposób
    może wykazac przed rodzicem,że zasluguje na jego szacunek. A przeciez
    dziecko zasługuje na szacunek dla siebie nie dlatego, że rodzic sie na to
    zgadza i zezwala na to, lecz już z samego urodzenia. Jest jednak inaczej i
    dziecko by przetrwać w świecie pełnym jemu podobnych kalek emocjonalnych
    walczy o swoje miejsce, dąży do tego by sięokazac lepszym od tego drugiego
    gdy stanie on na drodze dziecka.

    Z tej walki o "bycie lepszym" ( bo wskutek obowiązującego tabu seksualnego
    nie można być "równym" rodzicowi tej samej płci) rodzą się rzeczy wspaniałe
    ale nie tylko. Zakaz i jego następstwo wszechobecna rywalizacja o to by
    okazac sie lepszym (skoro nie mozna zrównać się z rodzicem) są motorem
    przestępczości. No bo jak wykazac sie lepszym od drugiego, który również
    kombinuje dążąc do tego samego? A no robiąc coś co przyniesie korzyść
    emocjonalną, a dobrze będzie jeżeli do tego przybędzie trochę dóbr. W
    skrajnym przypadku, kiedy nie uda się zdominować (oszukać, zastraszyć,
    podporządkować sobie) przeciwnika należy go zabić by w ten sposób okazac nad
    nim swoja władzę. A pretekst do popełnienia przestępstwa zawsze się jakiś
    znajdzie.

    jak widzisz moje wypociny na temat mechanizmu uzalezniania się wzajemnego
    nie sa całkowicie bzdurne lecz maja bardzo ścisły związek z przestępczością
    oraz prawem. A moim celem jest wykazanie, że można się wyzwolić od wszelkich
    form przemocy prostym sposobem: wystarczy pełne wychowanie seksualne w domu
    rodzicielskim połączone z inicjacją seksualną dzieci wśród rodziców. To jest
    antidotum na wirusa umyslu, który powoduje patologie w zdrowiu jednostki ale
    również wywołuje patolgie społeczne.

    --
    Pozdrawiam
    Władek Tarnawski, LeoTar
    Rozmowy z LeoTar'em @ http://leotar.friko.pl/fall_2014/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1