W dniu 06.02.2017 o 12:46, J.F. pisze:
> Użytkownik "Wiesiaczek" napisał w wiadomości
>> Skurwiele zmienili mi numer konta na które przelewałem kasę i teraz
>> udają, że wszystko jest cacy.
>> Co ciekawsze, ten numer konta należał do grupy zdefiniowanych, a więc
>> nie wymagał potwierdzenia SMS-em.
>
>> A oto odpowiedź banku na reklamacje:
>> "W odpowiedzi na zgłoszenie z dnia 28.12.2016 r. uprzejmie informuję,
>> iż Bank dokonał weryfikacji zgłoszonych przez Pana nieprawidłowości w
>> zakresie zmiany numeru rachunku przy realizacji przelewu do odbiorcy
>> zaufanego.
>
>> W wyniku analizy ustalono, iż wybrał Pan zdefiniowany przelew do
>> Odbiorcy zaufanego na numer rachunku 93 1030 1508 0000 0005 xxxx xxxx.
>> Przed zatwierdzeniem ww. przelewu została wysłana do Pana wiadomość
>> tekstowa SMS, będąca potwierdzeniem jego wykonania.
>> W rzeczonej wiadomości numer rachunku: na który miał zostać wysłany
>> przelew został wskazany jako 82 2490 1044 0000 4200 xxxx xxxx.
>> Tym samym, wnioskować można, iż zmiana numeru rachunku została
>> wprowadzona z Pana strony.
>> Dodam, iż bez zmiany danych odbiorcy przelewu, nie otrzymałby Pan
>> wiadomości SMS, gdyż przelewy realizowane do odbiorców zaufanych nie
>> są potwierdzane kodem SMS.
>
> Nie rozumiem, ciekawe kto rozumie.
>
> Domyslam sie, ze sugeruja, iz po wybraniu odbiorcy z listy
> zdefiniowanych, zmieniles nr rachunku w przelewie.
> Co zaowocowalo wyslaniem SMS z haslem do potwierdzenia przelewu.

Nie wiem jak to możliwe, bo przecież sami podają prawidłowy numer konta,
na które przelewałem kasę (ten 93 ....).
A żądanie potwierdzenia fałszywego konta to chyba podchodzi pod próbę
wyłudzenia?



>> Najciekawsze, że żadnego SMS-a mi nie przysłali, bo i po co, skoro to
>> przelew zdefiniowany i zaufany?
>
> Bank jak rozumiem twierdzi co innego.
>
> No coz, w dobie ambitnych wirusow wcale bym sie nie zdziwil, gdyby jakis
> czuwal nad przegladarka, wymienil nr konta,
> a potem jeszcze przejal SMS na telefonie i samodzielnie podal haslo.
>
> A ogladales z komputera czy z telefonu ?

Wirus jest mało prawdopodobny. Bardziej możliwy jest atak
Man-in-the-middle lub coś podobnego.
Dziwi mnie tylko tylko zaangażowanie kogoś w celu zdobycia drobnej sumy
- ok. 200 zł.

>> Jak radzicie, gdzie kierować sprawę, żeby NEST Bank to odczuł a ja nie
>> miałbym zbyt dużo ciągania po urzędach?
>
> Jesli czujesz sie oszukany - policja/prokuratura.
> Wczesniej zrobic kopie waznych danych z komputera i telefonu, bo moga
> chciec je przebadac.

Policja odesłała mnie do wyczerpania systemu odwołań i nic w tym
zakresie bez tego nie zrobią.
To samo Rzecznik Ochrony Konsumenta.
Muszę wysłać poleconym reklamację reklamacji i po miesiącu oczekiwania
(tyle ma czasu bank na odpowiedź) mogę podejmować dopiero dalsze kroki.
O ile oczywiście bank nie załatwi reklamacji na moją korzyść :)

> A KNF tez moze byc, jesli kwota mala, a czujesz, ze cie zbyto.
> KNF raczej nie ma narzedzi, aby sprawdzic czy bank SMS wyslal.
> Za to moze pare mln kary na bank nalozyc :-)

Z KNF-em skontaktuję się w najbliższym czasie niezależnie od powtórnej
reklamacji.
Ciekawy jestem ich stanowiska.

> Warto tez spojrzec w liste SMS w telefon, moze sie nie skasowal jesli
> byl wyslany, sprawdzic w banku nr telefonu do autoryzacji itp.

W bilingu Playa na Play24 (online) nie mam żadnego przychodzącego SMS-a
w tym dniu. Myślę, że z tym SMS-em bak po prostu ściemnia.


--
Wiesiaczek (dziś z DC)

"Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)