eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNEGOCJACJE...Re: NEGOCJACJE...
  • Data: 2003-09-23 20:31:33
    Temat: Re: NEGOCJACJE...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jest zarządzenie KGP w sprawie negocjacji policyjnych. Jest jawne (jeśli
    dobrze pamiętam), więc nie powinieneś mieć kłopotu ze zdobyciem - wyszło
    niedawno, kilka miesięcy temu. Jeśli się nie mylę, to poprzednio nie było to
    unormowane w żaden sposób. Klasyczna wolna amerykanka. Poza poważnymi
    zdarzeniami tzw. I kategorii, gdzie jeździli psychologowie zatrudnieni w
    KWP, to w pomniejszych sprawach negocjował ten, który nawinął się pod rękę,
    z reguły patrol prewencji, który był do tego chyba najmniej powołany.

    Jako ilustrację do twojej pracy opiszę Ci niedawne zdarzenie. Osobiście
    niedawno uczestniczyłem w negocjacjach rozpoczętych przez przypadkowo
    przybyłych na miejsce chłopaków z AT w odniesieniu do jegomościa, który
    siedział z nożem przy szyi i twierdził, że postanowił popełnić seppuku.
    Zdarzenie miało miejsce w środku nocy na pustym i zamkniętym korytarzu
    sklepu. Brak jakiegokolwiek zagrożenia dla osób postronnych. Początkowo
    musiałem z chłopakami wynegocjować, że nie ma potrzeby rzucania się na tego
    gościa, bo chwilowo nikomu nie zagraża, a jeszcze w ferworze walki ktoś
    komuś zrobi krzywdę - niekoniecznie celowo. W rezultacie udało nam się z
    lekarką z pogotowia gościa namówić do wyprostowania ręki pod pozorem
    konieczności zmierzenia ciśnienia krwi przez nią. Wówczas zabrałem mu nóż.
    Jak się później okazało, facet nie chciał iść do armii, a dostał powołanie.

    Obecnie instrukcja przewiduje, że negocjacje mają prowadzić zespoły
    negocjacyjne w sile 3-5 osób. Bardzo szczytne założenie. Szkoda, że mocno
    oderwane od rzeczywistości. W jednostkach terenowych przeszkolono po kilku
    negocjatorów, u nas 3, ale może gdzie indziej jest więcej. Każdy z innej
    komórki i na wypadek potrzeby podrywa się ich do "boju" na zasadzie wici.
    Tylko, że w takiej sytuacji zebranie zespołu to co najmniej godzina, pod
    warunkiem, że są pod ręką. Instrukcja - z tego co pamiętam - nie przewiduje
    co przez ten okres ma się dziać, a jeśli się nie mylę, to nawet zabrania
    prowadzenia negocjacji innym policjantom.

    Podejrzewam, że pierwsze negocjacje wg nowego pomysłu były prowadzone w
    Warszawie w TVP przedwczoraj. Jeśli przeczytasz grupę pl.misc.militaria, to
    znajdziesz garść informacji na ten temat. Ale o negocjacjach samych
    niewiele. Spróbuj wywołać wątek, a może się tam coś dowiesz.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1