Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b1c8rf$o9h$6@news.tpi.pl...

> Powiem szczerze, że ja bym się zastanowił, czy przyjąć mandat, czy
powalczyć
> przed sądem. Przed sądem - jeśli nie było świadków - powiedziałbym, że
> wybiegł mi zając i omijając go wjechałem do rowu.

Gdybyś powiedział że zwierzak Ci wybiegł to ...tak by było.Ale jeśli gość
powiedział że wpadł w poślizg bo było ślisko to dostał mandat za
niedostosowanie prędkości do panujących warunków( KW-art.97 czyli
tzw.worek).Aby "podpaść " pod art.86 czyli zagrożenie bezpieczeństwa to
zagrożenie to musi być realne a nie potencjalne czyli musi być osoba której
bezpieczeństwo zostało zagrożone(poza sprawcą)


>I jeszcze odszkodowaniem bym od państwa dostał.


Tak.Ale nie mógłby to być zając ale np.Łoś.Skarb państwa płaci za zwierzynę
pod ścisłą ochroną.Za dziki i sarny nikt nie płaci.




--
Pozdrawiam
Leszek

GG 1631219
"Psy szczekają, karawana jedzie dalej"