eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicja z Belgii pomaga w LuxemburguRe: Kviat: państwa narodowe to już przeżytek
  • Data: 2021-10-29 16:55:17
    Temat: Re: Kviat: państwa narodowe to już przeżytek
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 29.10.2021 o 11:26, J.F pisze:
    >>>> "Uchodźca" nie musi mieć wizy. Może na przejściu złożyć wniosek.
    >>> Ale przyjezdnych z wizą, to chyba wypada wpuscic,
    >>> a reszta holoty ... wpuscisz, czy wniosek przyjmiesz, kazes wracac na
    >>> kwatere i czekac ?
    >> Jeśli wjeżdżający otrzymał wizę, to go wpuszczamy oczywiście.
    > Ale tych bez wizy bedzie znacznie wiecej.

    Być może.
    >
    >>>> Czy zatrzymales cudzoziemca gdzies w terenie i  co proponujesz zrobic:
    >>>> Prostsze i szybsze jest uznanie, że ów uchodźca w trakcie spaceru
    >>>> pomylił drogę. Wskazujemy mu granicę i niech wraca. Jest to tzw.
    >>>> zawrócenie. Procedura stosowana od zawsze, ale tak naprawdę przewidziana
    >>>> właśnie na takich turystów, co to nieświadomie przechodzą tę granicę.
    >>> W zasadzie tak, ale cos mi sie widzi, ze trudno nieswiadomie przejsc
    >>> tę z Bialorusia, przynajmniej te kawalki, gdzie slupy, pas zaoranej
    >>> ziemi, zasieki.
    >>> No dobra - niektorzy turysci moga nie wiedziec, ze tak wyglada granica
    >>> :-)
    >> Nie m am zielonego pojęcia, na ile się da to nieświadomie zrobić. Jak u
    >> nas jeszcze była granica, to w górach były odcinki, gdzie granicą szedł
    >> szlak turystyczny i wystarczyło źle skręcić, a byłeś za granicą.
    > Jak najbardziej, ale tam sa bagna a nie granica przyjazni w gorach :-)
    > Tym niemniej - taki uchodzca moze nie wiedziec, jak wyglada europejska
    > granica ..

    Stąd była procedura "zawracania" Strażnik pokazywał, że te słupki, to
    nie jest półfabrykat wieszaka. Wyjaśniał, że nie należy tędy łazić.
    Turysta przepraszał. Obiecywał nie łazić i wszyscy żyli w powszechnej
    szczęśliwości.
    >
    >>>> Z tym, ze oni mogą za chwilę też zawrócić i mamy ping-pong.
    >>> A moga jeszcze bezczelnie mowi, ze wniosek chca zlozyc.
    >>> I co - przyjac wniosek, nie przyjac, wpuscic czlowieka,
    >>> nie wpuscic, zawrocic i poinformowac, ze ma zglosic na przejsciu ?
    >> Jeśli go wpuścisz, to wniosku może w ogóle nie składać, bo jako osoba
    >> przebywająca tu nielegalnie nie dostanie ochrony. Po za tym oni nie chcą
    >> tych wniosków składać. Bo jak złożą, to nie dostaną socjalu w Niemczech.
    > Ale on chce. Ma do tego prawo.
    > I owszem - mozes wniosek odrzucic, ale nie od reki :-)

    Czemu nie od ręki? Pytam po prostu. Po co ma ktoś długo czekać, skoro
    gołym okiem od progu widać, że gość przed wrogą kawalerią nie ucieka?
    >
    >>>> Natomiast obecna procedura przewiduje osoba nie będąca "uchodźcą" od
    >>>> razu dostaje odmowę, zaś ta łażąca przez las dodatkowo zakaz wjazdu. Tak
    >>>> przynajmniej ja wnioskuję. Obowiązuje od wczoraj, więc trudno
    >>>> powiedzieć, jak to w praktyce.
    >>> Cos mi sie nie wydaje z ta odmowa od razu, bo jak ustalic, czy nie
    >>> uchodzca?
    >> Ciężar dowodu jest gdzie indziej. To uchodźca musi wykazać, że mu na tej
    >> Białorusi grozi coś.
    > Cos tam powie. Nie mozesz od reki powiedziec, ze nie ma prawa.

    Czemu? Po prostu pytam. Jak będziemy prowadzić tydzień postępowanie, to
    jakie czynności administracyjne przewidujesz?
    >
    > No i zima jest - smierc mu grozi z zimna.

    To Białoruś zadba o niego.
    >
    >>> Tym niemniej oczywiscie PiS do tego zmierza, zeby zadnego nie wpuscic.
    >> Przez zieloną granicę, to oczywiście masz rację. Jeśli zaś chodzi o
    >> przejścia, to jednak jakieś pozytywnie rozpatrzone wnioski są.
    > Od Bialorusinow chyba.

    Ponieważ raz na czas mam kontakt z takimi osobami tu w Polsce, to mam
    podstawy sądzić, że jednak są. Ale upierać się nie będę.
    >
    > Nie po to PiS sie zaklinal pare lat temu, ze zadnego nie wpusci, zeby
    > teraz tysiacami przyjmowac.

    Tysiącami, a pojedyncze przypadki, to różnica. Na pewno wpuściliśmy tych
    z Afganistanu przecież.
    >
    > No i ta setka z Afganistanu, co wspolpracowali dlugo ...

    Ooo!
    >
    >>>> Uchodźcy unikają przejść, bowiem jak złożą w Polsce wniosek, to nie mogą
    >>>> jechać do Niemiec. To dla nich nieopłacalne. Oni wolą dostać socjal w
    >>>> Niemczech, a żyć przykładowo za niego w Polsce. Za 2.000 EURO w
    >>>> Niemczech da się przeżyć, ale w Polsce, to naprawdę da się żyć.
    >>> Tylko jakos nie widze tych hord u nas.
    >>> Wiec to chyba jakos inaczej dziala, choc masz racje, ze wniosek chca
    >>> zlozyc w Niemczech, Holandii,itp.
    >> W jakim sensie nie widzisz hord?
    > No nie widze tych hord uchodzcow, co biora socjal w Niemczech, a zyja
    > u nas, jak sugerujesz.
    > A Niemcy pewnie nie tacy glupi - nie dadza wszystkich pieniedzy do
    > reki, tylko np oplacą mieszkanie.

    O ile wiem, to nie masz racji.
    >
    >>>> Co
    >>>> bardziej przedsiębiorczy, to jeszcze kombinują i w różnych krajach są
    >>>> "uchodźcami" pod różnymi tożsamościami. Znam takich, co mają
    >>>> kilkanaście. No to jak dostaniesz 22.000 EURO miesięcznie, to już
    >>>> naprawdę da się rozwinąć skrzydła.
    >>> i w 11 krajach, czy w jednym kraju ?
    >> Jak się da. ja wiem o tych przypadkach, które ujawniono. Ile jest
    >> nieujawnionych?
    > Chodzi mi o to, czy w 11 krajach tak, czy pod roznymi nazwiskami w
    > jednym kraju ...

    Ponieważ nie piszę o jednej osobie, to nie da się generalizować. Są na
    kilku tożsamościach w jednym kraju - rekordzista, którego znam na 9-ciu.
    Są w kilku krajach. W Niemczech przykładowo biura są landowe, zaś
    przetwarzają imię, nazwisko, datę urodzenia i narodowość. Ponieważ
    ludzie ze wschodu maj ą jakieś dziwne systemy podawania personaliów, to
    czasem jak patrzysz na zestawienie, to oni nawet nie kłamią. W jednym
    urzędzie jest "imię i nazwisko". W drugim "nazwisko i imię". W trzecim
    między imię i nazwisko jest jakiś "przedrostek".

    Mongolia nie ma w ogóle ewidencji ludności i w paszport wpisują to, co
    poda wnioskodawca. Kobiety nagminne kłamią z datą urodzenia. Faceci też,
    bo im starszy, tym mądrzejszy. W niektórych rejonach Azji jest tak, ze
    nie ma nazwisk, tylko imię i imię ojca.

    Dlatego od lat się mówi, by w chwili legalizacji pobytu przyjąć jakieś
    dane i tego się trzymać. Nie ważne co, ale ustalić.


    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1