eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKradzież testu w trakcie egzaminu › Re: Kradzież testu w trakcie egzaminu
  • Data: 2014-02-03 13:58:19
    Temat: Re: Kradzież testu w trakcie egzaminu
    Od: "Student" <w...@s...invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    >
    >> Kopiowanie arkusza może sankcjonować regulamin uczelni. Oczywiście nie
    >> wiem jaki ten regulamin jest bo za bardzo zajęty jestem innymi sprawami.
    >
    > To nadal nie jest powód do oceny niedostatecznej z egzaminu.

    No tak, ale jest jeszcze subtelna różnica między nieocenieniem pracy a oceną
    niedostateczną. Można nie ocenić pracy z powodów formalnych wpisanych w
    regulaminie i oceny nie wystawić. Poza tym to była zerówka.

    > Pewnie ów Regulamin zawiera jakieś tam kary.

    Tak, byłem skłonny ponieść karę z regulaminu. Ale mnie generalnie o tę pracę
    umiarkowanie chodziło. Gość mówi, że mu coś ukradłem co nie jest prawdą.
    Stwierdził, że nie będzie mógł dać tych samych pytań po raz kolejny bo ja je
    skopiowałem. Związku nie widzę, bo na sali było z 30 innych osób, które
    mogły żywcem skopiować cały ten test a każda z nich przekazała wybrane
    pytania. Gadam np z kolegą i mi opowiada jakie pytania sprawiły mu trudność.
    Ja nie byłbym w stanie ich podać a on tak. Pomysł dania tych samych pytań na
    kolejnym terminie wydawał mi zupełnie absurdalny a prowadzący to dokładnie
    zrobił na pierwszym. Nie wiem czy w ramach przechytrzenia wszystkich czy z
    jakiego innego powodu, ale to zupełnie chore jest. Ktoś kto zwykłą rozmowę
    przeprowadził z tym moim kolegą mógł zdać w pierwszym terminie lepiej niż
    przystępujący w zerowym. Ja generalnie wymiękam przy tych egzaminach. Co
    prowadzący to inna atrakcja. Jeden chce by ładnie pisać bo przeczytać nie
    umie i kobiałka co większego pojęcia nie ma dostaje pięć. Drugi "inni
    napisali więcej". No i co, że napisali więcej jak egzamin trwał 10 minut a
    my nie studiujemy szybkopisania ?

    >>
    >> Tak czy siak, wykładowca wystawił mi ocenę i zgodnie z tym co mi się
    >> wydawało jest to ocena topowa.
    > Co to jest ocena "TOP"owa? Bo top, to wierzchołek masztu, wiec dla mnie
    > "topowa" ocena, to maksymalnie wysoka, ale z kontekstu wnoszę, że chyba
    > nie to miałeś na myśli.

    To. Choć nie jest to ocena maksymalna to chyba lepszej nie było. Ocenił
    pracę bez żadnych złośliwości i tyle. Ale czy nie będzie złośliwy kiedyś
    indziej nie wiem. Postawa nie wskazywała by docierała do niego moja
    argumentacja.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1