eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKontrola trzeźwościRe: Kontrola trzeźwości
  • Data: 2007-07-10 09:51:31
    Temat: Re: Kontrola trzeźwości
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Osobnik posiadający mail j...@n...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:


    >> kurwa, skad tyle jadu i uwag personalnych?
    >
    > Taki już mój urok ...
    >
    :)
    Rozumiem, ze trzeba sie przyzwyczaic...
    >
    >> Ok, zaprowadzi mnie do lekaza, wiec:
    >> - czy odmowa dmuchania nie bedzie miała zadnych negatywnych skutków?
    >> - czy za badanie krwi bede musiał zaplacic, czy moze tylko w
    >> przypadku gdy wynik bedzie pozytywny (powyzej 0,2)?
    >> - co to znaczy ze lekarz pobierze krew wbrew mojej woli? Na słowo
    >> policji pobierze mi krew pomimo tego ze wyraznie powiem, iz sie nie
    >> zgadzam, czy tez plicja w takiej sytuacji wystara sie najpierw o
    >> jakis dokument?
    >>
    > Filozofujesz ...
    >
    > Odpowiem ci na wszystkie te pytania, nawet z podaniem podstaw
    > prawnych, ale *logicznie* mi wyjaśnij jaki sens ma takie zachowanie?
    >
    Na jednej z imprez wywiazała sie rozmowa o której godzinie rano można już
    jechac samochodem.
    Poniewaz czasem słyszy sie o przypadkach ze jakis poseł czy prawnik nie
    dmuchał i jakos mu sie upiekło - jedno powiazalismy z drugim.
    Ja obstawałem przy zdaniu ze jezeli skoncze pic o 24-1:00 i rano sie
    obudze, zjem cos, wykapie sie to okolo 12 jestem jak młody bóg i nie
    wyobrazam sobie zebym miał we krwii cokolwiek alkoholu (nie mówie tu o
    imprezie z zalaniem pały do nieprzytomnosci). Ktos jednak stwierdził, ze
    pomimo tego iz czuje sie dobrze, cos tam jeszcze we krwii mozna miec i
    niedaj boze wydmucham jakies 0,2. No i rozpoczeła sie kłótnia na temat czy
    w takiej sytuacji dla własnego bezpieczenstwa mozna nie dmuchac i
    "zaoszczedzic" te godzinke czy dwie. Rozmowa, jak to rozmowa - nie
    przyniosła zadnego konsensusu, bo kazdy obstawał przy swoim. Postanowiłem
    wiec sprawe wyjasnic i udac sie w miejsce, gdzie przewaznie mozna otrzymac
    dosc wiarygodne informacje dotyczace róznych zagadnien prawnych.
    No i nagle dowiedziałem sie ze jestem pijak i złodziej...
    Masz racje - to troche filozofowanie. Ale co w tym złego?



    --
    Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Albo głosisz swoje poglądy i ponosisz wszelkie konsekwencje, albo
    milczysz." Nina Liedtke

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1