Ja już "po" :)

W nocy, około 3 nad ranem dostałem kolejną wpłatę na konto Paypal, a gdy z rana się
zalogowałem aby skontrolować kwotę o dziwo nie dostałem informacji o ograniczeniu
konta - zrobiłem więc mały test i zleciłem wypłatę środków na konto bankowe, przeszło
bez problemu.

Najciekawsze w całej sytuacji jest to, że obecnie nie ma śladu w Centrum
rozstrzygania - jakby w ogóle takiego ograniczenia nie było, nie dostałem też żadnego
maila... Dopiero przed chwilą po którymś logowaniu pojawił się komunikat z
podziękowaniami za weryfikację danych.

Jak już pisałem wystarczyło kiepskie zdjęcie dowodu i wyciąg z konta w formacie PDF,
no i okazuje się, że adres który dodałem po blokadzie konta aby pasował do danych na
wyciągu został zaakceptowany (mimo tego co pisało w informacji) więc obeszło się bez
komplikacji, choć trochę stresu było - szczególnie po przeczytaniu informacji w
sieci. Choć z drugiej strony to też dało do myślenia, chyba zrezygnuję z usług
Paypal, żeby w przyszłości uniknąć podobnych sytuacji. Już miałem mroczną wizję że
przyblokują mi kasę na kilka lat... ciekawe ile osób z powodu PP popełniło
samobójstwo :)

Pozdrawiam