hytrus wrote:

>> I na kogo adresowany - bo jak nie na Ciebie, to po cholerę czytasz? ;)
>
> No wlasnie, czy to musi byc polecony?

Zdecydowanie. I to jeszcze z potwierdzeniem odbioru najlepiej.

Listy nie polecone urzędowo nie istnieją.

> W moim przypadku byla to zwykla kartka bez koperty z pieczatka komornika...

Eeee, to pewnie jakiś zafajdany windykatorek komornika udający.

PS: i ponawiam pytanie - kto był adresatem owego świstka?