On Sat, 26 Oct 2002, TRS wrote:

>+ Witam.

Witam i przy okazji WKF: jakby się dało pisać krótszymi liniami... ;)

>+ Tworze na umowy-zlecenie program komputerowy.
>+ Wlasciwsza by chyba byla o dzielo
>+ ale nie ja o tym decydowalem.
>+ Chodzi mi o to zeby zabezpieczyc sie przed ciaglymi
>+ zmianami w kodzie za darmo?
>+ W przypadku dziela jest to okres 6 m-cy lub mozna spisac odpowiedni dokument,
>+ oznaczajaca definitewne zakonczenie. Jak sprawa wyglada przy zleceniu? Sam
>+ rachunek tu wystarczy?

1. IMO
2. AFAIK
3. nie jestem prawnikiem.

Teraz ad rem: istotą umowy zlecenia jest "wykonanie z dochowaniem
należytej staranności". W odróżnieniu od umowy o dzieło (kiedy
to *dzieło* ma być sprawne i jak na mój gust coś takiego jak
gwarancja jest na miejscu) - to jeśli ktoś rozmyślnie zawiera
umowę zlecenia - to znaczy że sam fakt iż będziesz się starał
mu wystarczy ;> (a czy ci wyjdzie czy nie... to już mniej ;)).

Co prawda w .pl nie tytył a treść umowy stanowi czym ona jest
- ale IMHO to właśnie w tytule powinno wyrażać się zamiary
stron... a te dawca *zlecenia* wyraził ;)
IMO - zależy jak bardzo ci będzie zależało na przyszłych
kontaktach ze zleceniodawcą :)

Pozdrowienia, Gotfryd
BTW: w ogóle to jest jeszcze kolejny stopień: umowa o pracę,
kiedy to pracodawca ma być zadowolony z faktu "wykonywania"
(tj. z mocy prawa nie ma mowy *ani* o tym że wynik tej pracy
ma się do czegoś nadawać *ani* o tym, że ma być "dołożona
staranność"...)