eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKananaryRe: Kananary (a komunikacja)
  • Data: 2010-01-29 01:13:56
    Temat: Re: Kananary (a komunikacja)
    Od: "pmlb" <p...@d...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Animka" <a...@t...nieja.wp.pl> wrote in message
    news:hjsis3$e2a$1@node1.news.atman.pl...
    W dniu 2010-01-28 14:45, Przemysław Bernat pisze:

    > LOL Byłeś w Londynie? Wiesz ile jest linii metra w dzielnicach Londynu na
    > południe od Tamizy? Która linia prowadzi do Peckam, Lewisham, Kidbrooke?
    > Na peryferiach północnego Londynu metro jest, ale do najbliższej stacji
    > często masz milę lub dwie, a jedyny kierunek podróży to centrum. Autobusy
    > są w powszechnym użytku i dzięki temu, że jednymi drzwiami się wsiada, a
    > drugimi wysiada bardzo sprawnie następuje wymiana pasażerów. To jest tak
    > proste i szybkie, że dla kogoś kto tego nie widział niewiarygodne.

    Pewnie w tamtych autobusach jest luźniutko i nie trzeba się
    "przekopywać" po ludziach, po trupach do wyjścia, a kierowca czeka
    cierpliwie.
    ----------------------------------------------------
    ---------------------------

    Zalezy. Sa trasy gdzie jest 100% oblozenia i naprawde trzeba sie przepychac
    dby wyjsc. Przewaznie ludzie stojacy przy dzwiach po prostu wysiadaja dajac
    mozliwosc wyjscia komus tam.
    Jesli autobus juz jest dosc zaladowany to kierowca moze np. odmowic polowie
    chetnych na ten kurs.
    Za przekroczenie stanu pasazerow odpowiada wylacznie kierowca, wiec nikt nie
    bierze na siebie tego ryzyka.
    Autobus ubezpieczony jest do tabliczki znamionowej. Naturalnie nikt nie
    liczy ludzi ale kazdy kierowca stosuje wlsan miare czy juz wystarczy czy
    jeszcze zabierze 5 osob.
    I czeka cierpliwie. Bo po to jest autobus aby czekal i sie zatrzymal na tym
    przystanku na ktorym wysiadam.
    Ha, malo tego. W autobusie pisze jak byk, ze wysiadac mozna jedynie po
    calkowitym zatrzymaniu pojazdu, lacznie z tym, ze prosi sie by ludzie
    siedzacy nie wstawali wczesniej:) Jakos nikogo to nie razi... ja wiem, ze w
    polsce takiego delkiwenta ludzie by zagryzli... no coz.
    To samo stacja benzynowa, tu kazdy ma czas... w polsce to kazdy biegusiem do
    kaski i srrrru, tu, taki jeden spacerkiem do kiosku, pooglada oltarzyki, cos
    poczyta, stanie w kolejce, zaplaci, podejdzie do pojazdu spacerkiem,
    sprawdzi lusrterka, zapnie pas, poprawi sie trzy razy i odjerzdza....)))
    No ale srednia zycia anglika jest znacznie wyzsza niz polaka.... Moze to
    powoduje, ze w Polsce trzeba sie ze wszystkim spieszyc...
    W supermarkecie, kasjer/ka nie zacznie liczyc nastepnego klienta do puty
    poprzedni nie spakuje wszystkiego i lada bedzie pusta. Niedopomyslenia w
    Polsce, gdzie po zaplaceniu trzeba sie uwijac bo juz trzeci klient placi...
    Takich roznic jest masa. Inne obyczaje inne zwyczaje, powiem tak, znacznie
    ulatwiajace zycie i wygodniejsze, choc na pierwszy rzut oka wyglada inaczej.
    Jak to mowi stare PRL-oweskie przyslowie: "spieszyc to sie trzeba na
    koncu:)".

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1