Dnia Thu, 26 Mar 2020 18:50:38 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

> Nie wiem, jak to w du ż ych miastach wygląda, gdzie więcej ludzi na co
> dzień koszysta z komunikacji miejskiej. U nas nikogo wysadzać nie
> trzeba. Pomimo tego, że autobusy jeżdżą wg rozkładu sobotniego, to
> wewnątrz po kilka osób.

W Krakowie na "węzłowych" przystankach stoi radiowóz i czasem jeszcze
samochód z napisem "nadzór ruchu" (czy jakoś tak), ale nie widziałem żeby
funkcjonariusze interweniowali, siedzą tylko w autach, choć kiedy wczoraj i
dziś rano jechałem do pracy norma była przekroczona.
Nikt nie liczy, ilu pasażerów już jedzie, pewnie oceniają to na oko,
zresztą nie wyobrażam sobie, żeby na każdym przystanku 2-3 minuty trwało
ustalanie, czy i kto może jeszcze wsiąść.

Podobno wczoraj w jednym autobusie rano był ścisk i wyproszono nadmiar
osób, a po kilku minutach podjechał autobus "dublujący" i zabrał
wysadzonych nieszczęśników.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Kiedy zaczynają dużo mówić o patriotyzmie, bogu, honorze i ojczyźnie to na
pewno znowu coś ukradli."
Michaił Sałtykow Szczedrin

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/