eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoK.P.C. - czy Sąd może iść "na skróty"?Re: K.P.C. - czy Sąd może iść "na skróty"?
  • Data: 2004-09-14 08:33:20
    Temat: Re: K.P.C. - czy Sąd może iść "na skróty"?
    Od: "Przestraszony" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użyszkodnik usenetu kryjący się za nickiem
    Johnson
    popełniając post
    news:ci4cdu$aim$1@news.onet.pl
    zapodał na okoliczność co następuje:


    > użytkownik Przestraszony napisał(a) w wiadomości
    > news:ci4bfn$hqk$1@inews.gazeta.pl:
    >> Witam,
    >> wszystkich bywalców grupy, a szczególnie znawców k.p.c. i proszę o
    >> wyrażenie opinii na temat przedstawionej poniżej sytuacji.
    >> [ Na posiedzeniu niejawnym Sąd pierwszej instancji wydał postanowienie
    >> nie kończące postępowania, uzasadnił je i doręczył stronom.
    >> Zgodnie z kpc na postanowienia Sądu stronom przysługuje bądź nie
    >> środek zaskarżenia - w pierwszym przypadku (art. 357) postanowienie
    >> musi zawierać pouczenie o dopuszczalności, terminie i sposobie
    >> wniesienia zaskarżenia.
    >> W omawianym przypadku takiego pouczenia nie było.
    >> Były więc dwie możliwości:
    >> a) nie przysługiwało zaskarżenie,
    >> b) przysługiwało zaskarżenie lecz zapomniano o pouczeniu.
    >> Strona postępowania złożyła na omawiane postanowienie zażalenie (do
    >> Sądu, który je wydał) i ... no właśnie, co powinno być dalej?
    >> Zakładam, że:
    >> Ad a) Sąd powiadamia stronę, iż na wydane postanowienie nie
    >> przysługiwał środek zaskarżenia,

    > Raczej powinien odrzucić zażalenie jako niedopuszczalne z mocy ustawy.

    Art.357 § 2: "Gdy stronie przysługuje środek zaskarżenia, postanowienie
    należy doręczyć z uzasadnieniem; doręczając postanowienie należy pouczyć
    stronę występującą w sprawie bez adwokata lub radcy prawnego o
    dopuszczalności, terminie i sposobie wniesienia środka zaskarżenia."
    Postanowienie doręczono z uzasadnieniem lecz bez pouczenia. Skąd
    przekonanie, że zażalenie powinno być odrzucone jako niedopuszczalne?
    Przecież nie napisałem czego ono dotyczyło. A może czegoś nie wiem i
    postanowienia nie kończące postępowania wydane co najmniej rok po
    zamknięciu rozprawy i uprawomocnieniu się wyroku lub postanowienia
    kończącego postępowanie są niezaskarżalne? W takim razie przez ile lat
    Sąd może wydawać postanowienia do zamkniętego postępowania: dwa, pięć, a
    może jeszcze więcej? Aż strach się bać!

    >> Ad b) ponieważ zaskarżone postanowienie nie kończy postępowania, jak
    >> również nie dotyczy ono wyjątków wymienionych w pkt 1-11 art. 394 par.
    >> 1 - Sąd pierwszej instancji rozpatruje zażalenie i powiadamia strony o
    >> wyniku. Wtedy dopiero zgodnie z pkt 11 w/w art. ewentualne
    >> zażalenie na "odrzucenie zażalenia" można wnieść do Sądu drugiej
    >> instancji. Tymczasem po upływie pięciu m-cy strona otrzymała
    >> postanowienie o odrzuceniu zażalenia wydane przez ... Sąd drugiej
    >> instancji z adnotacją, iż nie przysługuje jej już żaden środek
    >> zaskarżenia. W uzasadnieniu czytamy m.in.:"... zażalenie do Sądu
    >> drugiej instancji przysługuje na postanowienia Sądu pierwszej
    >> instancji kończące postępowanie w sprawie, a ponadto na
    >> postanowienia enumeratywnie wskazane w pkt od 1-11 art.394 par.1
    >> k.p.c. i przepisach szczególnych ..." - czyli prawie dokładnie to
    >> samo co napisałem przy Ad b). ]

    > Sąd I instancji nie miał obowiązku skoro przyjął zażalenie i przesłał
    > je do rozpoznania nie miał obowiązku o tym fakcie informować
    > skarżącego. Widocznie sąd I instancji nie zauważył lub był w błędzie
    > co do tego czy zażalenie przysługuje i sąd okręgowy to skorygował -
    > taką możliwość przewiduje kpc.

    Czy ja gdzieś napisałem, że miał obowiązek informować o przekazaniu
    zażalenia do Sądu wyższej instancji? Mnie tylko interesuje podstawa
    prawna tego postępowania. Art. 394 § 1 kpc odpada, dlaczego - wystarczy
    go uważnie przeczytać + moje wyjaśnienie przy ad b. + zacytowane
    uzasadnienie Sądu drugiej instancji. A może są jeszcze inne (poza kpc)
    przepisy regulujące przesyłanie zaskarżenia wyżej, bez rozpatrzenia?
    Czyżby panowała zupełna dowolność w zakresie rozpatrywania lub
    przesyłania do wyższej instancji odwołań stron? Wtedy również strach się
    bać.
    Skąd teza o niedopatrzeniu, błędzie, nieprzysługiwaniu zażalenia i
    korekcie dokonanej przez sąd okręgowy? Ja doczytałem się tylko, iż nie
    przysługiwało złożenie zażalenia do sądu drugiej instancji (z czym się w
    zupełności zgadzam) - lecz żadna ze stron tam go nie wniosła.

    > Według mnie postępowanie było OK.

    Mam odmienne zdanie lecz łatwo mnie przekonać konkretnymi przepisami.

    >> Jurystów proszę o skomentowanie powyższych faktów oraz o odpowiedź na
    >> pytanie: co jeszcze można zrobić w tej sprawie skoro:
    >> 1) omawiane postanowienie (nie kończące postępowania) zostało
    >> wydane po roku od: zamknięcia rozprawy, wydania postanowienia
    >> kończącego postępowanie i uprawomocnieniu się jego,
    >> 2) w międzyczasie nie nastąpiło wznowienie postępowania, otwarcie
    >> rozprawy, jak również nie zaistniały żadne nowe okoliczności nieznane
    >> Sądowi w chwili zamykania rozprawy,
    >> 3) Sąd pierwszej instancji uważa zażalenie strony na swoje
    >> postanowienie za definitywnie odrzucone (przez wyższą instancję i
    >> to bez prawa do apelacji),

    > Nic nie można zrobić skoro zażalenie nie przysługuje.

    Czy aby na pewno? - zażalenie nie przysługuje na postanowienie Sądu
    drugiej instancji, gdyż nie zostało wcześniej rozpatrzone przez pierwszą
    instancję, a nie istniały okoliczności wymienione w art. 394 § 1 kpc.
    Sąd pierwszej instancji "idąc na skróty" naruszył procedurę i skierował
    zażalenie wyżej. Pozostaje nadal otwarte pytanie: dlaczego i na jakiej
    podstawie zostało tam przekazane?

    >> 4) realizacja niefortunnego postanowienia w tej chwili jest - jeśli
    >> nie niemożliwa, to gdy ma być rzetelna - maksymalnie utrudniona.
    >> Zablokuje ona również na nie dający się przewidzieć okres czasu
    >> możliwość wykonania końcowego i uprawomocnionego już dawno
    >> postanowienia (jest to subiektywna ocena dokonana przez stronę, Sąd
    >> jej nie podziela).
    > Może jaśniej o co chodzi?
    >> Jednocześnie zastanawiam się, czy ktoś słyszał o praktykach
    >> postępowania "na skróty" Sądu pierwszej instancji i jakie mają one
    >> uzasadnienie oraz konsekwencje prawne?
    >> Strona znając art.394 kpc zaskarżyła przecież postanowienie w Sądzie,
    >> który je wydał.

    > Nie ma tu żadnych skrótów ?!

    Skoro pada pytanie (pytajnik na końcu zdania) - to widzę, że moje
    wątpliwości są zaraźliwe.


    Nadal oczekuję na sugestie bywalców psp - poparte odpowiednimi
    przepisami.

    --
    Pozdrawiam
    Przestraszony (Login w ROT13)

    "Sąd: grupa ludzi orzekająca, która strona miała lepszego adwokata."

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1