eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJazda na świtłach w dzień ... › Re: Jazda na świtłach w dzień ...
  • Data: 2007-08-07 14:58:36
    Temat: Re: Jazda na świtłach w dzień ...
    Od: Liwiusz <l...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jotte pisze:
    > W wiadomości news:f99u6q$5gj$1@news.onet.pl Liwiusz
    > <l...@p...onet.pl> pisze:
    >
    >>> Nie misusz.
    >>> Ze swej strony myślę, źe nie muszę tłumaczyć, że automatycznie
    >>> stosowane kryterium czysto "ekonomicznego" często prowadzi do
    >>> absurdalnych
    >>> wniosków.
    >> Tam, gdzie między podmiotami świadczącymi usługi występuje realna
    >> konkurencja co do zasady nie występują absurdy. A już na pewno nie
    >> często.
    > Sprzeczność widzę, widzę sprzeczność.
    > Albo nie występują co do zasady, albo jednak występują, ale nie często
    > (tylko wtedy zasada do dupy).

    Długo by dyskutować, chciałbym tego uniknąć, zwłaszcza znając Twoje
    poglądy. Skoro nie przekonamy się nawzajem, szkoda klawiatury :)

    > Konkurencja na rynku obowiązkowych ubezpieczeń jest jednak nieco
    > osobliwa - korzystanie z nich jest bowiem obligatoryjne.

    Owszem - zatem nie można powiedzieć że występuje tutaj wolna
    konkurencja ze względu na obowiązek ubezpieczeniowy.


    >> Ale nie zaprzeczysz, że system powinien umożliwiać towarzystwom,
    >> realizującym ten szczytny obowiązek, osiągania zysków. Czy też może
    >> nie, wg Ciebie?
    > Nie wiem czy jest on szczytny zważywszy na ich oszukańcze praktyki
    > (wypłacanie bez odszkodowań bez VAT, permanentne zaniżanie kosztorysów,
    > przeciąganie postępowań, odmowy wypłat). Chyba, że ty uważasz takie
    > działania za normalne?

    Nie są normalne. Są spowodowane obowiązkiem ubezpieczeniowym. Jak
    również pewnymi ograniczeniami w ustalaniu cen polis ubezpieczeniowych
    (zakład nie ma prawa odmówić ubezpieczenia osobie, która na 100%
    spowoduje wypadek, zwyżki w cenach ubezpieczeń są ustawowo ograniczone).


    >>> Tu jednak ustawodawca dał ciała (jak to u nas nierzadko bywa), czego
    >>> przykładem jest status pieprzonego rowerzysty.
    >> Konkretnie chodzi Ci o to, że to to po drogach jeździ bez ubezpieczenia?
    > I bez ubezpieczenia, i bez badań technicznych, i bez widocznego numeru
    > rejestracyjnego pozwalającego zidentyfikować uciekającego
    > cyklistę-sprawcę szkody. I parę jeszcze innych rzeczy by się na
    > dziadostwo znalazło.
    > (Zaznaczam, że piszę to jako kierowca. Jako rowerzysta napiszę może przy
    > innej okazji.)

    Podobnie jak piesi chodzący poboczem drogi - badania techniczne
    pomijamy, bez numeru rejestracyjnego pozwalającego zidentyfikować
    uciekającego pieszego-sprawcę, bez ubezpieczenia itp. :)

    Tylko że według mnie powinno się raczej znieść obowiązek ubezpieczenia,
    a nie rozszerzać go na cyklistów, potem pieszych, potem właścicieli
    okien z doniczkami, itp. itd.

    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1