> Być może jest to wina szkolenia. Z dużej odległości nie jest łatwo
trafić w
> opony, ponieważ broń zwykle podrzuca podczas strzału, ale trudno też
> wpakować wszystkie kule w kabinę kierowcy.


:)) zadna w opony nie trafila, a ponad 20 trafilo w samochod, jakos takie
tlumaczenie mnie nie przeonuje :)

> Wracając do tych tragicznych Juvenaliów w Łodzi. Nawet gdyby młoda
> funkcjonariuszka pomyliła się i wydała zamiast gumowych kul amunicję
ostrą,
> to...
> Wystrzelałem sporo magazynków na strzelnicy wojskowej i jakoś nie mogę
sobie
> wyobrazić, że można np. załadować magazynek pełen naboi i nie zauważyć,
że
> ładuję amunicją ostrą.

tutaj znowu ustawa sie klania. Nie mozna strzelac gumowcami powyzej pasa.
takim pociskiem mozna zabic
(wbil sie komus tam nawet w brzuch i w szyje). Moim skromnym zdaniem kazdy
strzal oddany powyzej pasa powinien byc traktowany
jako proba zabojstwa. (na pewno te powyzej klatki piersiowej). gdyby prawo
bylo przestrzegane to oni by zyli,
chyba ze granatami by strzelano.





>
> > BRAWO! Szkoda ze coraz mniej takiej policji.
>
> Szkoda, ale z drugiej strony dobrze, że nie wszyscy oni tacy są.

o tak!

>
> > Skonczy taki szkole policyjna i mysli ze jest Bog Wie czym i ze moze
> > decydowac o czyims zyciu, naoglada sie amerykanskich filmow, i bawi
sie w
> > .... "Gliniarza i prokuratora".
>
> Takie jest pana zdanie. Ja myślę, że to nie jest zabawa.

zabawa w cudzyslowie. Takie osoby sa przekonane ze i tak im nic za bledy
nie grozi.
Jak by tych policjantow z Poznania zamknieto na 25 lat to juz inni zaczeli
by sie zastanawiac.
A tak, rodzine mieli gleboko w dupie, a im urlop zdrowotny i psychologow
zalatwili.
A pocisk ktory zabil .... zniknal... czary mary


P.