eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak zabronić prawnie prowadzenia samochodu? › Re: Jak zabronić prawnie prowadzenia samochodu?
  • Data: 2008-03-16 15:05:52
    Temat: Re: Jak zabronić prawnie prowadzenia samochodu?
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:4c3e.00000049.47dd25be@newsgate.onet.pl Idiom
    <i...@v...pl> pisze:

    > Już ? Poupajałeś się własną elokwencją? Tak? Świetnie :)
    Mogę jeszcze trochę? ;)
    Ty też chcesz?

    > Po pierwsze - skąd założenie, że osoba tworząca wątek nie może wiedzieć
    > co mówił lekarz?
    Jak przeczytasz jeszcze raz i powoli co napisałem, to istnieje mozliwość, że
    moje stanowisko stanie się dla ciebie jasne.

    > Może była obecna w gabinecie? Może przekazała jej to
    > osoba przyjmująca leki?
    Nie wiem. Ty wiesz?

    > Po drugie - A gdyby nawet wątkotwórczyni podsłuchała tę wiadomość z
    > użyciem najnowszego sprzętu szpiegującego to co zmienia to w
    > postrzeganiu Twojej postawy moralnej i w tym, co z niej może wynikać?
    Takie oceny - jak pisałem - są mi obojętne.

    > Bo, nie wiem czy zauważyłeś (możliwe, że rozum, mózg i umiejętność
    > czytania ze zrozumieniem Ci przeszkodziły w tym), ale nie odnoszę się
    > do problemu autorki wątku, tylko do Twojego podejścia "nie lubię
    > donosicieli i nie będe im pomagał".
    Ależ zauważyłem do czego się odnosisz i właśnie to wiele mówi mi o twoich
    możliwościach intelektualnych. Dlatego przywołałem przykład czytelnika
    brukowego tabloidu.
    Brak umiejętnośći dostrzeżenia całości, a jedynie proste postrzeganie tego
    co na wierzchu.

    > Zatem cały Twój wywód na temat
    > pochodzenia informacji od lekarza i zapisków na ulotce był niczym
    > więcej jak tylko wodotryskiem Twojej elokwencji, nijak się odnoszącym
    > do mojego "gratuluję postawy moralnej".
    No i znowu to samo o czym wyżej pisałem.

    > Po trzecie - Ubawiło mnie hasło:
    > "A to, że ja nie mam zamiaru instruować jak i gdzie to moja sprawa, nic
    > nikomu do tego." Chyba zapomniałeś, w jakim miejscu wygłaszasz swoje
    > poglądy. Jeżeli mówisz coś tutaj, to każdemu wszystko do tego :)
    Jaki człowiek, takie jego ubawy.
    Powtórzę skoro trzeba - nic nikomu do tego, i nie zmienia tego fakt, że
    pisząc tu zgodziłem się poddać swoją opinię publicznej ocenie.
    Przecież jestem tu nie od wczoraj i wiem, że można wdepnąć w kupę
    (najlepszym przykładem AW).

    > A
    > jeżeli Ci to przeszkadza, proponuję zwierzać się pamiętnikowi i trzymać
    > go pod poduszką. Wtedy rzeczywiście nikomu nic do tego :)
    Dzięki za radę, ale jak może pamiętasz, rekomendowałem używanie mózgu.
    Czemu nie chcesz skorzystać z darmowej, dobrej sugestii?

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1