eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak wygląda wynajęcie i praca radcy prawnego?Re: Jak wygląda wynajęcie i praca radcy prawnego?
  • Data: 2009-07-10 15:03:52
    Temat: Re: Jak wygląda wynajęcie i praca radcy prawnego?
    Od: Johnson <j...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    .B:artek. pisze:

    > "Profesjonalista winien... " orzekłeś sobie. Taa... A o rozbieżnym
    > orzecznictwie SN słyszałeś na przykład?

    Przy rozbieżnym orzecznictwie - które jest rzadko, ale jest - trzeba nie
    brać spraw, dopóki nie będzie uchwały 7-ki. Albo uświadomić klienta i
    wyjątkowo zawrzeć umowę nie rezultatu.

    > A na rozstrzygnięcie w sprawie wpływ mają m.in.:
    > - stan faktyczny

    Nie widzę wpływu czynnika losowego. Jaki jest stan faktyczny każdy widzi.


    > - przedstawienie stanu faktycznego w sprawie (argumentacja)

    Nie. To nie ma wpływu.

    > - dowody, ich siła i przedstawienie

    No ale to już kwestia "staranności" profesjonalisty.

    > - błędy proceduralne stron

    No ale to już kwestia "staranności" profesjonalisty.

    > - taktyka prowadzenia sporu przez drugą stronę

    To trzeba przewidzieć, ewentualnie uwzględnić i dostoswac sowje
    "starnne" działnia. A nie mółwić klientowi "wygramy jak druga strona
    nie będzie nic robić, ale jak coś będzie robić to nie wiem co się stanie".

    > - zrozumienie sprawy przez sędziego

    Przyjmijmy hipotetycznie że sędziowie są rozumni. Jak czegoś nie rozumią
    to jest to albo głupie, albo źle przestawione przez "profesjonalistę".
    Ale na głupotę sędziów jest też apelacja. Jak już 2 albo 4 sędziów
    rozumie sprawę inaczej niż "profesjonalista" to stawiałbym jednak na to
    że z profesjonalistą" jest coś nie tak.

    > - poglądy wyznawane przez sędziego lub w apelacji w przypadku
    > rozbieżności orzecznictwa SN

    Podobno na aplikacji i potem w praktyce jest czas by się zapoznać z
    "wierzeniami" sędziów danej apelacji.

    >
    > Nawiązując do podawanego w wątku prawa amerykańskiego, to tam mamy
    > trochę inną sytuację, którą umożliwia wynagradzenie od wyniku sprawy.
    > Magiczne słowo to PRECEDENSY.
    >

    A sam wyżej powoływałeś się na orzecznictwo SN czy faktycznie nie
    przypomina ci to precedensów ? Umówmy się że większość sądów nie idzie w
    poprzek tego orzecznictwa, bo tak czy inaczej zazwyczaj sprawa może
    trafić do SN i co wtedy??


    > Jak jeden sąd po raz pierwszy zasądzi odszkodowanie od kawiarni za to,
    > że klient oparzył się kawą, to można być niemal pewnym, że we wszystkich
    > podobnych sprawach niewiadomą będzie _tylko_ wysokość odszkodowania.

    I to jest głupota precedensów. Jeden sąd zasadził odszkodowanie za to że
    użytkownik kawiarni jest idiotą, i wszystkie następne też muszą tak
    głupio postępować.

    > Bo kwestia zasądzenia odszkodowania na rzecz klienta będzie pewna.
    >

    W Polsce masz art. 415 kc. Całkiem niedługi. Chyba "profesjonalista"
    winien prawidłowo ocenić czy w stanie faktycznym zostały spełnione te 3
    czy 4 przesłanki na krzyż?
    W sumie nie widzę różnicy z precedensem: tam masz ustalić że dany stan
    faktyczny odpowiada danemu precedensowi a u nas czy odpowiada określonej
    normie prawnej. W którym miejscu jest ta różnica?


    > W Polsce (i Europie poza Wlk. Brytanią) nie ma precedensów co oznacza,
    > że jeden sąd za to samo może powództwo uznać, a drugi nie.

    Prawa nie rozumiesz. W większości wypadków nie ma żadnej uznaniowości.
    Została spełniona dyspozycja trzeba zastosować sankcję normy prawnej.
    Nawet tam gdzie jest "sąd może" to i tak "sąd musi".

    > I weź tu przewiduj wynik, umawiaj się na premię za sukces, prowadź sprawę przez
    > kilkanaście miesięcy, a potem dowiedz się, że "... tutejszy sąd w
    > niniejszym składzie nie podziela poglądu prezentowanego w przywołanych
    > przez powoda wyrokach SN i literaturze przedmiotu...".
    >

    Jest jeszcze sąd wyżej instancji, a potem nawet SN który raczej podziela
    swoje poglądy.

    A przede wszystkim to trzeba się powoływać na prawo a nie orzecznictwo i
    poglądy doktryny :)

    --
    @2009 Johnson
    Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu
    brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1