eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak wygląda wynajęcie i praca radcy prawnego? › Re: Jak wygląda wynajęcie i praca radcy prawnego?
  • Data: 2009-07-10 14:44:34
    Temat: Re: Jak wygląda wynajęcie i praca radcy prawnego?
    Od: ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    SDD wyskrobał(a):
    > Wszystko reguluje rynek. Jesli bedzie 10 mechanikow, ktzorzy za
    > rozebranie i zlozenie wezma np. 500 zl a bedzie 11 taki, ktory za
    > usuniecie stukow wezmie 1500, a w przypadku nieusuniecia 0 - to jak
    > myslisz, ktory bedzie mial wiecej klientow?

    A będzie taki 11. mechanik, odważy się? Jakby to było takie proste, to
    większość by kusiła klientów tego typu ofertą. Poza tym są sprawy bardziej
    oczywiste i mniej oczywiste. Mogę sobie wyobrazić, że za np. wymianę żarówki
    w reflektorze mechanik mógłby się tak umówić ("albo ją wymienię albo nie
    wymienię i Pan nic nie płaci"). Ale zawieszenie czy silnik to jest często
    błądzenie po omacku.

    > Powinno sie dopuscic, by i na rynku prawnikow byla taka regulacja.
    > Niech bedzie czesc prawnikow bioraca kase za staranne dzialanie i
    > czesc bioraca tylko za efekt (oczywiscie nalezy sie liczyc z tym, iz
    > nie kazda sprawe ci ostatni wezma).

    I wtedy wyjdzie na to, że adwokat ma "załatwić" wygraną w sprawie, bo
    przecież wziął pieniądze. I klienta nie obchodzi jak adwokat "załatwi"
    sprawę, klient ma wygrać i już. W ten sposób klient chce sobie "załatwić"
    sprawę spadkową, chce się rozwieść bez orzekania jego winy, chce wygrać
    jakąś sprawę administracyjną, a adwokat ma mu to "załatwić". Bo jak nie,
    to... Presja wygranej byłaby zbyt wielka, a społeczeństwo pewnie byłoby
    zbulwersowane dowiedziawszy się o powszechnych układach adcwokat-sędzia. Bo
    na sali sądowej wygrywałby ten, kto daje więcej pieniędzy - swojemu
    adwokatowi, a ten sędziemu. Chory układ.

    Sorry, ale praca prawnika to nie jest praca - dajmy na to - szewca. Klient
    przynosi buty i buty są zrobione. Owszem, w niektórych aspektach może i tak
    np. sporządzenie opinii prawnej, napisanie umowy itd. Ale nie w sporach
    sądowych, w których zbyt wiele jest niewiadomych.

    --
    .B:artek.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1