> Tak sie sklada ze mam podobny problem. Rowniez prosze o porady ale
> nie tak kretynskie jak te ktorych dotychczas udzielono na grupie.


Zelezy jak problem wyglada od drugiej strony.Moze sasiad wcale nie jest taki
zly i wystarczy z nim pogadac ? Moze wcale nie jest tak glosno ,tylko
poprostu autorka posta jest "upierdliwa" ? Nikogo nie chce urazic ale
granie w karty na trawniku przed domem jakos nie wydaje mi sie powodem do
eksmisji ,czy innych atakow w strone sasiada.

Hatson