Jacek_P wrote:

> No i ta niemoznosc jest wlasnie patologia tego systemu. Potrojny
> morderca bedzie traktowany tak samo, jak kierowca, ktoremu zdarzyl sie
> wypadek z przyczyn losowych.

To oczywiście bzdura, gdyby był trzeźwy, jechał z prędkością zbliżoną do
dozwolonej i nie uciekł z miejsca wypadku to nie byłby w takiej sprawie
nawet oskarżony.

> Tu losowosc byla niewielka, premedytacja
> duza.

Zdaje Ci się, bo nie rozumiesz wyrazów których używasz.

> A dla pieknoduchow rozpaczajacych nad jego ewentualnie zlamanym zyciem w
> dozywotnim wiezieniu mam odpowiedz: co z przerwanym zyciem jego trzech
> ofiar? Zmarnowane zycie bandyty jest adekwatna kara za zniszczenie
> tamtych trzech.

Przypominam, że to kierowca Hyundaia był na podporządkowanej.

--
cokolwiek