> ... dlaczego, dochowujac wszelkich zalecen producenta (regularny
> serwis, wszystko wymieniane zawsze co trzeba) mam ja tylko i
> wylacznie ponosic ujemne konsekwencje tego, ze Daewoo najwyrazniej
> blednie przewidzialo przebieg do wymiany rzeczonego paska (ponoc moj
> przypadek nie jest odosobniony i "to czesto sie zdarza" -

Komu? Widziales kogos? Czy slyszales plotki?
Zaloz sprawe sadowa, napisz do GM. Ale NIE MASZ NAJMNIEJSZYCH SZANS! Do kogo
masz pretensje? Moze zle eksploatowales pojazd (nieostroznie), moze miales
pecha... Ale grarancji nie masz, rekojmie nie masz. Wiec do kogo te
pretensje?
TO tylko w stanach ludzie wygrywaja procesy z producentami papierosow, kiedy
sie okazuje, ze maja raka pluc. Niestety - maja tam chorobe ogolna.


> producenta, ktore jak sie okazuje wcale nie gwarantuja "bezawaryjnej
> eksloatacji" (choc oczywiscie w ksiazce pisze dokladnie odwrotnie ;-(


Co jest w ksiazce napisane? Ze producen "GWARANTUJE bezawaryjna prace przez
okres min. 5 lat?". Albo GWARANTUJE, ze pasek sie nie zerwie do wymiany przy
90 kkm? Szczerze w to watpie. Miales pecha i tyle.
My w swoim firmowym lanosie wymienialismy rozrzad wczesniej z tego wlasnie
wzgledu, zeby nie bylo takich sytuacji jak u ciebie, bo DU to jest DU i
trzeba sie liczyc z szybszym zuzyciem elementow...