eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHistaoria z meldunkiem. › Re: Histaoria z meldunkiem.
  • Data: 2008-10-16 08:32:23
    Temat: Re: Histaoria z meldunkiem.
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Thu, 16 Oct 2008, uosiu wrote:

    > Oto historia jaką opowiedział mi znajomy:
    > Osoba A jest właścicielem mieszkania i chce z niego wymeldować osobę B, która
    > faktycznie tam nie przebywa od około roku.
    > Osoba A złożyła odpowiednie pisma w urzędzie meldunkowym, a ten
    > prawdopodobnie nakazał wskazanie miejsca obecnego pobytu osoby B.
    > Osoba A nie wiedząc gdzie przebywa i zamieszkuje B, wskazała na mieszkanie
    > trzeciej osoby C, z którą B utrzymuje ponoć kontakty towarzyskie, ale
    > faktycznie tam nie mieszka.
    > Osoba C dostaje z urzędu miasta pismo, że ma wskazać, czy zna i czy
    > zamieszkuje u niej osoba B, ma w tym celu zgłosić się osobiście lub
    > odpowiedzieć pisemnie, w przeciwnym razie dostanie jakąś tam kare grzywny.
    >
    > Teraz mi i mojemu znajomemu nasunęły się następujące pytania:
    > - Czy osoba A faktycznie musi wskazać miejsce pobytu B, nawet jeżeli go nie
    > zna?

    A zastanów się... jak nie zna, to co ma wskazać?

    > Jeżeli tak, to jakie ma szanse na wymeldowanie B, jeżeli nie poda
    > żadnego adresu?

    Weź może archiwum i zapoznaj się z tematem "wymeldowanie z urzędu".
    FYI: lekko licząc pół roku, głównie na "procedury" (z nasyłaniem
    listów skierowanych do podejrzewanego o zamieszkiwanie na adres
    zameldowania i innych takich).

    > - Czy na osobę C faktycznie można nałożyć grzywnę, jeżeli w żaden sposób nie
    > ustosunkuje się do pisma z urzędu?

    Hm... przmyśliwuję nad drogą, która musiałaby mieć miejsce, aby tak
    mogło się stać.

    > - Czy osoba C może tylko odpowiedzieć zgodnie z prawdą, że na osobę B, ale ta
    > u niej nie zamieszkuje i jej też nie jest znany adres
    > przebywania/zamieszkiwania B?

    A co innego może niby zrobić? :O
    Pojawi się wtedy inne pytanie: skąd A wziął pomysł żeby wskazać osobę C.
    Inaczej mówiąc, czy A przypadkiem nie złożył fałszywego zeznania (że
    B mieszka u C) - to a propos szukania możliwości ukarania kogoś :]

    > - Czy urząd może zapytać obywatela

    Urzędy czasem stosują zasadę "co nie jest zabronione..."
    Inna wersja: "a co to, zapytać się nie wolno?" :)
    Pytanie, czy urząd może cokolwiek zrobić, kierując się tym, że
    pytany odpowiedział czy nie?

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1