eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze razRe: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
  • Data: 2006-09-19 07:34:34
    Temat: Re: Hipermarkety, plecaki, itp. - jeszcze raz
    Od: "J.A." <l...@p...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Tue, 19 Sep 2006 07:07:10 +0000 (UTC), na pl.soc.prawo, Renata
    Gołębiowska napisał(a):

    > On 2006-09-19, J.A. <l...@p...com> wrote:
    >
    >>> Bredzisz. Podobnie żaden klient nie ustala limitu, który mówi, że
    >>> batonik Grześka waży 39g, a nie 1kg. To jest usługa, którą jak chcesz
    >>> to kupujesz.
    >>
    >> Nie pisz, że bredzę, bo piszesz nie na temat.
    >> Mowa była o tym, że nie ty ustalasz limity bagażu, który możesz
    >> wnieść na samolot.
    >
    > A kto ustala wagę Grześka?

    Tematem jest plecak, czyli to, co wnosisz do hipermarketu.
    Grześków do hipermarketu nie wnosisz.
    Grześki mogą być co najwyżej przedmiotem transakcji tak jak
    przelot. Szybkości przelotu też nie ty ustalasz, tylko albo
    kupujesz razem z ofertą, albo nie.
    Plecak w skład oferty nie wchodzi, więc to co piszesz nie ma
    związku z tematem.

    >> Z prawnego punktu widzenia umawiasz się na przewóz osoby, a
    >> plecak osobą nie jest, więc porównanie koleżanki do plecaka jest
    >
    > Nie. Umawiam się na przewóz 1 osoby,

    To się zgadza.
    W biurze zamawiasz bilet dla jednej osoby.
    I twoje nazwisko widnieje na bilecie.

    > do 5kg bagażu podręcznego o
    > określonych wymiarach maksymalnych i do 20kg bagażu w luku również o
    > określonych wymiarach. Mogę sobie też dokupić inne usługi, które
    > oferuje przewoźnik, np. przewóz roweru.

    Przezornie napisałaś "do 20 kg".
    Zawsze się umawiasz tylko "do 20 kg"?
    A jakbyś chciała się umówić "do 50 kg" to by ci się udało?
    Normalny przelot obejmuje "do 20 kg", ale nie dlatego, że klient
    sobie ustalił ten limit, tylko przewoźnik.
    Czym innym jest ustalenie warunków przewozu, a czym innym kupno
    gotowej oferty.
    Pewnie, że oferty u różnych przewoźników mogą być różne.
    Nawet czołg można sobie przwieźć samolotem, ale jak się
    przewoźnik uprze, że on czołgów nie przewozi, to nie ma siły. Nie
    zmusisz go do tego, żeby przewiózł.
    Możesz się tylko poruszać w ramach gotowej oferty, którą
    dostajesz, z warunkami określonymi w regulaminie.
    Albo kupujesz albo nie.
    Tak samo jest w hipermarkecie.

    >> Powód tego "niewejścia" w obydwu wypadkach jest identyczny:
    >
    > Bajdurzysz. Nie kupuję usługi wejścia do supermarketu.
    >
    >> Wszystko na podstawie regulaminu wewnętrznego.
    >
    > Dlaczego ty nie rozumiesz, że aby wejść do samolotu wykupuję bilet za
    > konkretną usługę, aby wejść do supermarketu nie muszę, bo oferta ma
    > być dostępna publicznie dla każdego, kto zapoznając się z nią nie
    > łamie prawa?

    To raczej ty nie rozumiesz, że hipermarket robi ci łaskę, że cię
    wpuszcza do środka.
    Gdyby sobie ustawili ladę i wykaz artykułów w cennikiem wyłożonym
    na niej, musiałabyś na te warunki przystać.
    Nie jest twoim prawem konstytucyjnym włażenie za ladę sklepową.
    Jeśli jednak regulamin sklepu ci na to pozwala, to się możesz z
    tego tylko cieszyć.
    Jak to się jednak mówi:
    dać psu palec, za rękę capnie.


    --
    J.A.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1