eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHipermarkety a plecaki (ponownie) › Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
  • Data: 2004-04-05 21:55:20
    Temat: Re: Hipermarkety a plecaki (ponownie)
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > To, że coś jest terenem prywatnym nie oznacza, że natychmiast na tym
    > terenie przestaje obowiązywać prawo powszechne.

    No dobra. Tylko jakie prawo, tak konkretnie? Coś w konstytucji pewnie?

    > Chodzenie z
    > plecakiem nie jest czynem zabronionym ustawą, więc i nie stanowi samo w
    > sobie podstawy do zatrzymania.

    Jasne, że nie jest. Ale przeciwnik plecaków powie, że to jego teren i
    sobie nie życzy. I na takie dictum trzeba mieć konkretną odpowiedź.

    > Na pewno przy wejściu do marketu nie można
    > niosącego plecak podejrzewać, że coś ukradł.

    Nie można, ale odnoszę wrażenie, że jednak się da i to dość skutecznie.
    Czuję się jak złodziej, ale zakupy w takich sklepach robię rzadko więc
    jakoś to mogę przeżyć.

    > Tak więc generalnie ochrona nie może mnie nie wpuścić na teren marketu, bo
    > nie ma podstawy prawnej, by mnie zatrzymać, a inaczej tego nie da się
    > zrealizować.

    Jak pisałem wyżej - to teren spółki X, nie życzymy sobie ludzi z
    plecakami oraz torbami, ze względów bezpieczeństwa (taki wykręt
    napędzany terroryzmem). I co ty na to?

    > Na wezwania wołającego pana mogę w ogóle nie zwracać uwagi.
    > Jak mnie zacznie łapać i szarpać, to jest to już przestępstwo zmuszania do
    > określonego zachowania albo nadużycie środków przymusu bezpośredniego,
    > jeśli jest on licencjonowanych ochroniarzem.

    Hehe - zauważyłem ostatnio (jak mówiłem, rzadko kupuję w takich
    sklepach), że ochrona się podszkoliła i już się nie wdają w dyskusje o
    przechowalniach, tylko po ich zignorowaniu biorą krótkofalówkę i pewnie
    im się czerwone światełka w pokoju kontroli świecą :-D
    Zaczyna być "normalnie", a nie tak, jak kiedyś w Hypernowie jak gość za
    mną leciał 20 metrów drąc się "halo!" i powiedział, żebym wracał. Jak mu
    powiedziałem, co sądzę o jego zachowaniu, i że jak złamałem jakieś
    prawo, to niech wezwie policję, to spuścił z tonu i powiedział, że za
    wpuszczenie mnie z plecakiem będzie miał dym u szefostwa. Poszliśmy
    sobie w swoje strony i tyle.

    > Jedyne, co mogą zrobić, to
    > zamknąć sklep (bo do zamkniętego nikomu wejść nie wolno) na widok
    > wchodzącego z plecakiem, ale to dość kłopotliwe w praktyce rozwiązanie.

    Hehe - naprawdę, to byłby dopiero komiczny widok. Już sobie wyobrażam
    jajcarzy z plecakami schowanymi pod "plecami" kurtki i wyciągającymi je
    zaraz po wejściu z okrzykiem "a-ha!" :-)

    chester

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1