Przemek K wrote:

>
> "..::SebOLO::.." <b...@s...pl> wrote in message
> news:opskq287apgjgywj@szefo...
> > Dnia Mon, 17 Jan 2005 14:57:17 +0100, Przemek K <p...@o...pl>
> > napisał:
>
> > Nie musisz się na nic powoływać ponieważ postępowanie jest jak
> > najbardziej legalne. Skoro gwarancja producenta jest rowna 24
> > miesiace to dłuższej nie dostaniesz - to chyba logiczne...
> > Jak dla mnie wszystko w pełni zgodnie z kodeksem...
>
> Wlasnie to jest nie logiczne. Przeciez ja nie chce nowej 60
> miesiecznej gwarancji tylko stara 60 - 6 miesiecy czyli 54.
> A co mnie interesuje z jaka gwarancja teraz sprzedaja sie sprzet. Ja
> kupilem z 60 miesieczna i chce zeby sprzet mial taka z jaka kupowalem
> a nie z taka jaka terza sie sprzedaje.
> Pozdrawiam

Niestety, jest to durnota, ale zgodna z prawem.
Zaczęło się z producentami dysków twardych (np. stare baśki miały
gwarancję 3 letnią, potem nowsze roczną). Jak się sypały, wymieniali i
dawali krótszą gwarancję...
Czadu dał Western Digital vel caviar. Można było DOKUPIĆ przedłużoną
gwarancję z nowym dyskiem. Jak się psuł - wymieniali, i trzeba było tę
przedłużoną gwarancję dokupić od nowa. Mimo że z poprzedniej 5 letniej
zostawało jeszcze np. ponad 4 lata.
Teoretycznie, trzeba by uznawać gwarancję (jej długość) za istotną
cechę towaru - często ma kapitalne znaczenie przy wyborze sprzętu. I
przy wymianie żądać towaru o takich samych cechach (czyli o tak samo
długim okresie gwarancyjnym).
Jednak madrale uznali że długość okresu gwarancji nie jest cechą
towaru, a jedynie "elementem" sprzedaży.
Prawnik zapewne lepiej ci to ubierze w słowa (bardziej fachowe), ale
obawiam się, że sens będzie ten sam.
Co ciekawe, jak jest w druga stronę (nowy towar ma taki sam albo
dłuższy okres gwarancyjny), trzeba się u sprzedawców wykłócać o nową
gwarancję...


--
Pozdro
Massai