To raczej nie podpada pod żaden paragraf, dokąd straszenie prokuratorem
pozostaje w bezpośrednim związku z ochroną jakiegoś dobra. Czyli, jeśli
zadzwonię do Ciebie i powiem, że jeżeli do jutra nie oddasz mi mojego
telewizora, to powiadomię prokuraturę, to w porządku. Natomiast jeśli
zadzwonię i powiem, że jeśli do jutra nie dasz mi 100 zł, to powiadomię
prokuraturę, że Ty ukradłeś ten telewizor, to jest przestępstwo (groźba
karalna). Jak rozumiem w przekonaniu straszącego Cię masz jakiś tam
związek z naruszeniem jego praw. W tym wypadku karalne to nie jest. Jeśli
złośliwie zacznie uzewnętrzniać swoje przekonania nachalnie i to pośrodku
nocy, no to po kilku razach ewentualnie można by to zakwalifikować jako
złośliwe niepokojenie, jak proponuje Heniu. Ale na pewno nie jeden raz.