> Witam,
>
> wczoraj mialem niebywala przyjemnosc zetknac sie z rzeczywistoscia
> kreowana przez kuriera GLS. Kolega wyslal mi FedEx'em paczke z Stanow.
> Z racji, ze zalezalo nam na czasie i bezpieczenstwie przesylki,
> postawilismy na kuriera. Myslalem, ze przesylka zaginela bo termin
> dostarczenia uplynal pare dni temu. Przesylke kurierska dostarcza mi
> .... sadiadka. Kurier firmy GLS zamiast dostarczyc przesylke pod
> wskazany adres powedrowal sobie do sasiadow i poprosil ich o
> przekazanie koperty. Szczescie, ze mam szczerych i uczciwych sasiadow.
> Ciekaw jestem na jakiej podstawie kurier podja taka decyzje. Firma GLS
> ani nie skontaktowala sie ze mna, ani nie uzyskala stosownych
> notyfikacji upowazniajacych ja do dokonania takich dzialan. Cala
> sytuacja bylem zaskoczony.
>
> Czy istnieje mozliwosc aby podjac dzialania prawne przy tym stanie
> sprawy? Czy prokuratura po zgloszeniu takowego przestepstwa, z
> podejrzeniem, ze proceder ma charakter masowy moze wszczac postepowanie
> przygotowawcze?
Moze nie masowy ale w tej firmie spotykany.
Mialem takie przypadki juz kilka razy ( korzystamy z GLS) , w dodatku
przesylka u "sasiadujacej frmy" zaginela. To samo mialem ze Stolica - w
dodatku zostawil paczke u sasiadki za ktora nie przepadam :D.
Sprawdz w prawie przewozowym - z tego co pamietam takiego "tricku" robic im
nie wolno - mozesz spokojnie reklamowac w GLS (paczka ma byc dostarczona w
miejsce przeznaczenia). Jednak na prokuratora to chyba za malo.

K.