In article <s...@m...nerv.pl>, Jakub Turski wrote:
> Chciałbym prosić o pomoc w rozważeniu następującego hipotetycznego przypadku:

Hipotetyczne przypadki to domena tej grupy :)

> otóż załóżmy że organizuję imprezę otwartą dla sporej liczby osób (spora
> = >100). Impreza nie łapie się pod hasło 'impreza masowa' z racji tego że
> organizowana jest w szkole. W ramach imprezy organizuję projekcję filmów.
> Dystrybutora tychże filmów na teren Polski nie ma, natomiast "rodzimy"
> (względem kraju produkcji) dystrybutor o Polsce wie zapewnie tyle, że Papież
> i Wałęsa, a może nawet i nie tyle. I teraz:
> 0/ Czy emisja tych filmów nie narusza polskiego prawa?

tak

> 1/ Czy istnieje jakakolwiek możliwość prawnych reperkusji? Oceniając realnie,
> tego typu przestępstwa (o ile to jest przestępstwo) nie są chyba ścigane
> z urzędu, a nikogo chętnego do złożenia pozwu nie widzę...

nie są ścigane z urzędu, ale chetni moga się znaleźć - nie wiesz np. czy
producent nie ma podpisanych umów z jakimiś organizacjami zbiorowego
zarządzania, których w Polsce trochę jest.

> 2/ Jeżeli jest to przestępstwo, jak załatwić sprawę bez kontaktowania się
> z dystrybutorem "macierzystym"? ZAIKS? FOTA?

Nie wiem które konkretnie z nich, ale to dobry pomysł.

--
Marcin