Budzik wrote:
> Użytkownik RadoslawF r...@w...pl ...
>
>>>> Jeśli zgodziłem się na mandat to znaczy że przyznałem się
>>>> do zarzutów. I teraz jedyne co mogę to w usenecie pomarudzić.
>>> pomijajac aspekt, ze gratuluje traktowania wszystkich swoja miarka
>>> (nie wszyscy maja takie nerwy) - obecnie jest niewatpliwie po fakcie.
>>> Ale w tej czesci watku toczyła sie dyskusja - co zrobic w takiej
>>> sytuacji w przyszłosci.
>> Nie przyjmować mandatu jeśli był nałożony niesłusznie i walczyć
>> o swoje w sądzie a nie pieprzyć po na grupie dyskusyjnej.
>
> Rozczarowuja mnie takie wypowiedzi...
> Pytanie szczegółowe - jak walczyc? Jak sie przygotowac? JAka argumentacja,
> zeby nie wyszło standardowe "moje slowo przeciw słowu policjanta" i bec.


Nic nie możesz.
Jeśli zmierzą samochod tuż przed tobą lub nawet coś im z pomiarem nie
wyjdzie i zmierza prędkość przebiegającej wiewiórki to możesz im naskonczyć.
Będziesz sie stawiał to ci jeszcze dopiszą za niezapięte pasy i g..
możesz im zrobić.

Cały dowcip właśnie polega na tym, że zakłada się, że policjanci są uczciwi.