eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoDziady kręcące się koło szkołyRe: Dziady kręcące się koło szkoły
  • Data: 2024-11-17 17:32:21
    Temat: Re: Dziady kręcące się koło szkoły
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 17.11.2024 o 17:20, Shrek pisze:

    >>> Skąd przyjmujący zawiadomienie wie, że to nie ten sam i w dodatku
    >>> istniejący, a tylko sprzedawca na pocztę zaspał?
    >>> Po prostu pytam.
    >>
    >> Nie wie. Zawiadamiający też nie wie. Ty i ja też nie wiemy. Nikt nie
    >> wie. Można go (zawiadamiającego) o to zapytać jako świadka i jak poda
    >> sensowny powód, to to zbadać - wówczas ma sens przyjęcie
    >> zawiadomienia. Natomiast spróbuj zrozumieć, że nie prowadzi się
    >> postępowań licząc na to, że znajdzie się w końcu jakiegoś "haka" na
    >> sprzedającego.
    >
    > Zawiadomienie o gwałcie - może zgłaszjąca kłamie i wcale nic nie było,
    > może było ale rozmyśliła się potem. Nikt nie wie, trzeba umorzyć...

    Czasem trzeba, ale ten przykład jest dowodem, że w ogóle nie ogarniasz
    omawianego tu problemu. Zgwałcona w chwili gwałtu jest w miejscu
    zgwałcenia, zatem można podejrzewać, że ma wiedzę na temat tego, czy
    wyrażała no to zgodę, czy nie. Oczywiście można to weryfikować, ale
    przynajmniej wiadomo co.

    Kupującego coś przez Internet nie ma obok sprzedającego w chwili, gdy
    sprzedający wystawia ofertę. Oczywiście może dysponować jakimiś danymi
    nie wymagającymi pobytu tam, ale musi nimi dysponować. Bo jak nie
    dysponuje, to co ma Policja weryfikować? Od niedoręczenia paczki jest
    procedura reklamacji. Od niewysłania sąd cywilny. Gdzie tu widzisz rolę
    Policji?
    >
    >> Szansa ujawnienia osoby poszukiwanej wśród przypadkowej losowej osoby
    >> na chodniku jest wielokrotnie większa, niż udowodnienia oszustwa
    >> poprzez przesłuchanie sprzedającego, którego paczka nie nadeszła.
    > Polemizowałbym... No chyba że rzeczywiście tylko go prrzesłuchacie i nie
    > sprawdzicie.

    Co mamy sprawdzić? Sprzedający może się powołać na treść art. 183 kpk i
    nic nie powiedzieć. Ale nawet, jeśli powie, że nie miał zamiaru wysłać,
    to takie zeznanie nie jest dowodem w sprawie, bo po przestawieniu
    zarzutu jest nieważne. A może powiedzieć cokolwiek. Nie chcę podpowiadać
    publicznie, co może.

    Nawet Ty powinieneś tę oczywistą konstatację moim zdaniem pojąć.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1