"Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:

>wypadku pasażera autobusu posiadającego nieskasowany bilet. On ma
>bilet, tyle, że nie ważny.
Różnica w twoim przykładzie jest zasadnicza. W 'naszym przypadku'
wykroczeniem jest brak dokumentu (DR), a za ten czyn przewidziano
konkretną karę w tzw. taryfikatorze. Nie ma takiej w przypadku braku
aktualnego badania technicznego. Natomiast pasażer ma mieć ważny
(skasowany) bilet.
Zauważ, ze brak badania skutkuje jedynie zatrzymaniem DR. To samo
grozi np. gdy dokument jest nieczytelny (ale ukarać kierowcę nie
można) lub gdy nie okażesz potwierdzenia OC i tu także ukarać nie
można.

>nieważności badań dokument ten nie był dokumentem poświadczającym
>dopuszczenie pojazdu do ruchu.
Tym stwierdzeniem poprawiasz prawo! Art. 71 stanowi: "Dokumentem
stwierdzającym dopuszczenie do ruchu pojazdu[..] jest dowód
rejestracyjny albo pozwolenie czasowe". Koniec kropka. Wykroczeniem
jest brak tego dokumentu. Brak badania w terminie skutkuje jego
zatrzymaniem (art. 132. 2).

> Mógł mieć albo wpis w dowodzie rejestracyjnym,
>albo zaświadczenie od diagnosty.
Nieprawda. Zaświadczenie NIE jest tym dokument w rozumienie art. 71.
Przykład: zatrzymano DR bo minął termin badania. Po naprawieniu
pojazdu na takie badanie musisz jechac na tzw. lawecie, bo takim
pojazdem poruszanie jest wykroczeniem. Podobnie, gdy pozytywnie
przejdzie badanie, ale DR jeszcze nie ma.

>No ale również ani słowa o dowodzie rejestracyjnym :-)
Robert co ty piszesz? Przeczytaj uważnie art.71 PoRD
tam stoi jak drut "dowód rejestracyjny".

>Mowa o dokumencie dopuszczającym pojazd do ruchu.
Którym jest właśnie DR.

>Dowód rejestracyjny z nieważnymi badaniami
>nie jest takim dokumentem - moim zdaniem
Jest, bo tak stanowi prawo (tu PoRD), a twoje zdanie jest bez
znaczenia, bo nie masz mocy, aby prawo zmienić czy poprawić.

>upłyną termin, na który owe dopuszczenie zostało wydane.
Tylko w przypadku pozwolenia czasowego.

>Czy dalej tak uważasz?
Udowodniłem ci konkretnymi zapisami prawa, że to co piszesz to nadal
twoja interpretacja i do tego niezgodna z prawem.

--
Artur Golański