Artur Golanski [###A...@w...net.pl.###] napisał:
> "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał:
>>> A wykroczenie to wynika z... ?
> >Art. 96§1 pkt 4 kw w zw. z art. 71 PoRD
> A tam wyraźnie ustalono, że wymagany jest dokument stwierdzający
> dopuszczenie pojazdu do ruchu. Jest nim "jest dowód rejestracyjny
albo
> pozwolenie czasowe".

Moim zdaniem nie masz racji. Mamy tutaj podobną sytuację, jak w
wypadku pasażera autobusu posiadającego nieskasowany bilet. On ma
bilet, tyle, że nie ważny.

Ad rem kierujący posiadał dowód rejestracyjny pojazdu, ale z racji
nieważności badań dokument ten nie był dokumentem poświadczającym
dopuszczenie pojazdu do ruchu. To dopuszczenie skończyło się z chwilą
upływu terminu kolejnych badań. Mógł mieć albo wpis w dowodzie
rejestracyjnym, albo zaświadczenie od diagnosty.

> Ani słowa na temat aktualnych badań technicznych!

No ale również ani słowa o dowodzie rejestracyjnym :-) Mowa o
dokumencie dopuszczającym pojazd do ruchu. Dowód rejestracyjny z
nieważnymi badaniami nie jest takim dokumentem - moim zdaniem - bowiem
upłyną termin, na który owe dopuszczenie zostało wydane.

> Dlatego traktowanie tego jako wykroczenie jest jedynie twoją daleko
> idącą interpretacją istniejącego prawa.

Czy dalej tak uważasz?

> >Bo mandatu już dać nie może.
> Zgoda, ale dlatego, że czyn ten NIE stanowi wykroczenia w
rozumieniu
> przepisów kw. Bedzie nim dopiero używanie pojazdu PO zatrzymaniu DR.


Nie, z tego powodu, że policjant nie "złapał" sprawcy na gorącym
uczynku. Nałożenie mandatu jest obwarowane pewnymi ograniczeniami.