Bynio wrote:
>>
> Kiedyś nad morzem chciałem popływać na desce i też w wyporzyczalni
> musiałem dać dowód , potem przy zdaniu deski odebrałem ale koleś obok
> mnie miał mniejszczęścia bo facet który wydawał dowody pomylił jego
> dowód z kimś innym i potem zrobił się problem dla tych klientów a facet
> od desek powiedział ze on nic nie poradzi i niech się szukają bo w końcu
> mają adresy w tych dowodach.

No to facet od desek miał niebywałe szczęście, że trafił na spokojnych ludzi