Użytkownik "Tojatomas" <t...@g...pl> napisał w wiadomości
news:f9uibs$35c$1@inews.gazeta.pl...

> Kupilem garaz od starszej osoby,ktora juz nie zyje ;-(.Posiadam tylko akt
> notarialny kawalka ziemi na ktorym stoi garaz.Pytalem wlascicieli innych
> garazy,ale wiekszosc to nabywcy i tez nie bardzo wiedza,jak kiedys bylo z
> tym dojazdem,czy byla jakas umowa o dojazd.

Bez zobaczenia samej pierwszej umowy, to ja mogę tylko proponować kierunki
ataku.

1) Jeśli od dzierżawy minęło tych 30 lat, to można iść w kierunku
zasiedzenia przez Was wspólnie prawa do użytkowania tej drogi. Oczywiście
wszyscy użytkownicy garaży działający wspólnie i w porozumieniu nabywając w
częściach ułamkowych. Art. 172 kc.

2) Jeśli w umowie jest napisane, że to ma być na garaż, to gmina musiała w
jakikolwiek sposób zapewnić wówczas dojazd. Przecież nie mogli by
wyodrębnić tych działek bez tego. W takim wypadku ta umowa odnosi się do
prawa tzw. drogi koniecznej.

3) Jeśli nie zapewniono dojazdu (dawniej, to z tym różnie bywało), to z
kolei można iść w stronę obniżenia czynszu dzierżawy nieruchomości pod
garażem o odpowiednią część czynszu za drogę. W końcu gmina żądając nagle
opłaty dokonała nadzwyczajnej zmiany stosunków. Można by korekty dochodzić
na podstawie art. 357(1) kc.

> Czy gmina może rozkopać droge,lub postawić szlaban?

Moim zdaniem nie, bowiem w ostateczności chroni Was prawo posiadania.
Posiadania prawa drogi koniecznej.