eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzyje są te rury ? › Re: Czyje są te rury ?
  • Data: 2002-05-20 20:40:22
    Temat: Re: Czyje są te rury ?
    Od: "fastB" <d...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Zwracam się do "publiczności", bo mam pewne wątpliwości....
    > I ja, i sąsiad pode mną jesteśmy właścicielami mieszkań w bloku,
    który
    > stworzył wspólnotę. Rury wodociągowe są OK, tzn. od pionu
    odprowadzenie
    > w każdym mieszkaniu. A rury odpływowe idą tak : od wanny wchodzą
    od
    > razu w strop i biegną u sąsiada pod sufitem przez całą łazienkę (na
    wie-
    > rzchu) i łączą się z głównym pionem kanalizacyjnym ok. 10cm od sufitu.
    > Podobnie rura z kuchni wchodzi po ok.30cm w ścianę, przecina strop i już
    > u sąsiada łaczy się z tą "nitką" od wanny i razem docierają do pionu.
    > Rury te są, jako wieloletnie, w bardzo marnym stanie (przynajmniej te,
    które
    > idą u mnie od sąsiada z góry - ciągle je łatam) i grozi to niechybnie
    nieszczęś-
    > ciem typu zalanie. I nie wiem co wtedy ? Wina będzie moja czy nie ? Czy
    mam
    > odpowiadać za stan rzeczy, nad którym nie mam kontroli (nie utrzymuję
    stosunków
    > z sąsiadem, a raczej jestem na "ścieżce wojennej"). Wyobrażam sobie np.,
    że
    > wystarczy lekko puknąć w rury, by te się rozleciały, zalać sobie (sąsiad)
    > mieszkanie, a potem zażądać horrendalnego odszkodowania i zrobić sobie
    remont
    > na mój koszt. Może i nieprawdopodobne, ale możliwe. Na dodatek moje
    > ubezpieczenie OC wyklucza szkody powstałe na skutek naturalnego zużycia i
    kwes-
    > tionuje wypłaty w przypadku, jeśli dało się przewidzieć taką sytuację i
    nie
    > zareagowało wcześniej celem zapobieżenia, co jest łatwe do udowodnienia w
    > przypadku 40. letnich rur.
    > W moim akcie własności nic nie ma, że jestem właścicielką lokalu + rury u
    sąsia-
    > da. Trudno chyba też, żeby facet odpowiadał za rury, których nie jest
    użytkow-
    > nikiem. Jak to rozstrzygnąć, by w razie czegoś nie było wątpliwości ?
    > A może jednak te rury to sprawa wspólnoty ?
    > Pozdrawiam i proszę o Wasze opinie.

    napisz do nich polecony, że rury się rozkładają a ty nie będziesz ich
    konserwował bo z nich nie korzystasz. Wnieś, żeby Cię umówili z "ekipą"
    remontową (na ich koszt), która wszystko odnowi. A jak Cię zaleje to
    wystąpisz o odszkodowanie (którego ze względu na "nasze" Sądy nie zobaczysz
    na oczy przez 2- lata).


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1