W odpowiedzi na pismo z czwartek 05 czerwiec 2008 20:48
(autor William
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <g29ce6$117b$1@news2.ipartners.pl>):

> To nie do końca jego wina. Po prostu jego ogranicznik predkości jest
> wyregulowany np. na 92km/h a kolegi na 89km/i i choćby nie wiem jak bardzo
> chciał to nie wyprzedzi szybciej.


No to po co zabiera się za wyprzedzanie? Skoro nie jest w stanie, niech nie
wyprzedza. Jak kolega jedzie z tą samą prędkością, to nie ma powodu, żeby
go wyprzedzać. Jeżeli bardzo musi, niech się na radiu dogadają. Nie trzeba
zresztą na radiu, bo ten wyprzedzany też widzi co się dzieje. Ale że są dwa
dupki, to wychodzi jak w Zespole Adwokackim Dyskrecja. ,,Ścigały się po
szosie dwa łosie, dwa łosie A potem stać się stało co stać musiało się...''


--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: k...@s...pl a...@g...com