eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy wlasciciel dokumentu ma prawo go odebrac przetrzymujacemu wbrew woli?Re: Czy wlasciciel dokumentu ma prawo go odebrac przetrzymujacemu wbrew woli?
  • Data: 2006-09-09 11:14:25
    Temat: Re: Czy wlasciciel dokumentu ma prawo go odebrac przetrzymujacemu wbrew woli?
    Od: "Tiger" <c...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > W praktyce najczęściej bywa tak, jak napisał Marcin, czyli w 99% kobieta w
    > dziekanacie "wymięka" i wydaje dokument.

    Robercie, dziekuje Ci za podpowiedzi. Wlasnie wrocilem z dziekanatu - z
    tarcza ;-). Wystarczylaby uprzejmosc, jednak kobita uparla sie, ze musze
    "rozliczyc sie z biblioteka", mimo ze zaoferowalem jej pisemne oswiadczenie,
    ze "z biblioteki uczelnianej nigdy nie korzystalem". Oczywiscie zagrozilem
    276kk, upor trwal. Przyjechala policja - upor trwal. Po dluzszej dyskusji z
    udzialem mlodych i nieswiadomych policjantow (musialem im wszystko
    tlumaczyc - na szczescie wydrukowalem sobie kilka watkow w takich sprawach +
    paragraf 276). Na szczescie jeden z dwoch policjantow okazal sie myslacy i
    skonsultowal sie w tej sprawie z komisariatem przez radio. Jak wrocil po 5
    minutach, potwierdzil ze jest mozliwosc przeprowadzenia przeszukania i gdy
    babka zaczela sie rzucac, zapytal ja wprost, "czy chce wyjsc w kajdankach".
    Uspokoila sie i z mina zgwalconej udzielnej ksiezny oddala mature. Uff :-) A
    cale zamieszanie z tytulu takiego, ze dostalem sie o dziwo (troche osob
    zrezygnowalo) na UW na studia, ktore od lat byly moim marzeniem, tylko czasu
    i pieniedzy brakowalo :-) No i do 12-go mam czas na zlozenie papierow...

    > O ile Twoje prawo do dokumentu nie będzie budzić wątpliwości, to policjant
    > następnie wydaje Ci Twoją własność. Dalsze postępowanie już spokojnie może
    > się toczyć przy Twojej całkowicie biernej postawie.

    Poprosilem policjanta o zaprotokolowanie zdarzenia i udzielenie jej nagany
    na pismie w formie notatki policji do Rektora, oraz niewyciaganie innych
    konsekwencji prawnych. Mam nadzieje, ze trafi to do jej akt pracowniczych,
    bo babsztyl jest wyjatkowo antypatyczny, nawet jak na kierowniczke
    dziekanatu i wielu studentom krwi juz napsul ;-). Dziekuje jeszcze raz za
    pomoc!

    Pozdrawiam serdecznie,

    Tiger


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1