eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy to jest legalne w tym dzikim kraju?Re: Czy to jest legalne w tym dzikim kraju?
  • Data: 2013-05-16 11:05:49
    Temat: Re: Czy to jest legalne w tym dzikim kraju?
    Od: Yakhub <y...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W liście datowanym 15 maja 2013 (20:40:09) napisano:
    >>> w ktorym momencie policja go podpuszcza do takiego zachowania? czy
    >>> mowisz o tym, ze samo zatrzymanie do kontroli sprowokowalo tucznika do
    >>> takiego zachowania?
    >>
    >> Cytuję:
    >> "To może do kamery pan podejdzie i pokaże, jak pan dużo może?"
    >>
    >> Na co facet podchodzi do kamery, i mówi, że on dużo może.
    >>
    > faktycznie, przepraszam. zostal perfidnie sprowokowany, jak piecioletnie
    > dziecko.

    Czy perfidnie? Nie. Po prostu głupio i bez sensu.

    W ŻADNYM momencie policjanci nie kazali mu siedzieć w samochodzie.

    Myślę, że każdy z nas miał do czynienia z pijanymi ludźmi (albo nawet
    sam był pijany), i wie, jak niewiele trzeba, żeby taka osoba zmieniła
    nastrój.

    Do pewnego momentu przypuszczam, że wystarczyłoby powiedzieć:
    "Tak, tak, wiemy, dużo pan może, ale na razie proszę wrócić do
    samochodu, tam kolega się panem zaopiekuje.".

    Odpowiednio poprowadzona rozmowa mogłaby spowodować, że misiek
    rzuciłby się policjantom na szyję, wycałował ich i wypłakał im
    historię swojego życia. A potem przez rok opowiadałby na imprezach,
    jakich to fajnych policjantów spotkał.

    A tak - interwencja, która mogłaby się zakończyć na śmiechu,
    zakończyła się rewizją, kopaniem, psikaniem gazem, skuwaniem
    kajdankami i odwiezieniem na izbę.

    Owszem, policjanci mieli do tego wszystkiego prawo, ale czy na pewno o
    to chodzi?



    --
    Pozdrowienia,
    Yakhub

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1