Użytkownik "*piotr'ek*" <piotr*eknusun@gazetaskasuj.pl> napisał w wiadomości
news:eg98i9$bgf$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Ja z zasady nikomu poza policją się nie zatrzymuję.

Nie jest to najlepszy zwyczaj. O ile SM sporadycznie poważniejsze akcje
przeprowadza, bo sił i środków im brak do pościgów, to już niezatrzymanie się
przykładowo Straży Granicznej może spowodować dość poważne konsekwencje. Oni
strasznie nerwowo reagują, zwłaszcza w okolicy granicy. No i jeszcze kilka
innych służb uprawnionych do zatrzymywania pojazdów mamy.

Poza tym jak czytam takie chojrakowanie, to mi zawsze przypomina się taki
przypadek sprzed kilkunastu lat. Była burza i wiatr zwalił takie dość solidne
drzewo w poprzek drogi. Milicjanci zabezpieczali to drzewo, bo była noc i
istniało niebezpieczeństwo, że ktoś może w nie wpaść. Radiowóz stał po jednej
jego stronie, a jeden z przeszedł zwalone drzewo i poszedł kawałek dalej, by
zatrzymywać jadących z przeciwka. Odszedł tak z 50 m i latarką zatrzymywał
nadjeżdżającego. Ten zwolnił, ale - jak sam później przyznał - stwierdził, że to
tylko jeden milicjant i to na piechotę, więc dodał gazu :-)

Czasem warto o tym pomyśleć.