eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy mogę wnieść własny napój? › Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
  • Data: 2009-11-13 07:32:38
    Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
    Od: BK <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Nov 12, 11:12 pm, "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
    wrote:

    >
    > Bycie prawnikiem daje patent na nieomylność? Bo jeśli nie, to nie widzę
    > związku pytania z meritum sprawy.

    On Nov 13, 6:46 am, BK <b...@g...com> wrote:
    > On 12 Lis, 23:12, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
    >
    >
    >
    >
    >
    > > BK
    > > <news:19f1afbf-6a7c-45ca-8b58-6e6364a9bb47@r24g2000y
    qd.googlegroups.com>
    > > napisał:
    >
    > > > On 12 Lis, 20:37, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
    > > >>>> Ale te wszystkie przywołane przez Ciebie argumenty po prostu nie mają
    > > >>>> nic
    > > >>>> wspólnego z zakazem wnoszenia do kina zakupionej w sklepie żywności,
    > > >>>> bo on po prostu jest niedorzeczny. Kino, to kino i tyle.
    > > >>> Bo kto tak mowi, ze kino to kino? Ty? Urzad kontroli kin? Jakas ustawa
    > > >>> o kinach moze jest?
    > > >>> Proponuje zapoznac sie z polskim ustawodastwem. Kino nie jest
    > > >>> dzialanoscia regulowana jak np. bank. I o ile bank nie moze zajmowac
    > > >>> sie wyrobem regionalnych potraw mlecznych ...
    > > >> A z jakiego powodu nie może?
    > > > Zabrania mu ustawa prawo bankowe regulujaca dzialanosc bankow, ustawa
    > > > ta stanowi, ze bank moze wykonywac jedynie czynnosci bankowe.
    >
    > > No popatrz, a w takim LUKAS BANK, to kawę robią i rozdają klientom - no w
    > > każdym razie kiedyś rozdawali. Czyżby to była czynność bankowa?
    >
    > [...]
    >
    >
    >
    > > > Serio to juz teraz wiem w czym problem, ponowie wiec pytanie - czy Ty
    > > > jestes prawnikiem? :)
    >
    > > Bycie prawnikiem daje patent na nieomylność? Bo jeśli nie, to nie widzę
    > > związku pytania z meritum sprawy.
    >
    > Patentu na nieomylnosc daje - napisales, ze nie wystarczy znac kilka
    > paragrafow, trzeba ejszcze je rozumiec. Zgadzam sie, natomiast psu na
    > bude dyskusja w momencie kiedy podejmuje sie rozmowe w temacie, w
    > ktorym sie nie zna, ani nie rozumie zadnych paragrafow.- Hide quoted text -
    >
    > - Show quoted text -

    I jeszcze moze dodam o co mi chodzilo w moim pytaniu na przykladzie
    bardziej zrozumialym i jasnym.

    Ktos na grupie pisze, ze mu jest cieplo, poci sie, boli go lewa reka i
    serce. Ty odpisujesz, ze musi szybko zrobic sobie zastrzyk z WYMYSLINY
    XYZ.

    Nie jestes lekarzem - a sugerowane przez Ciebie rozwiazanie "WYMYSLINA
    XYZ" jest - co szokujace - zupelnie przez Ciebie wymyslone.

    I tak jest w tym wypadku. Twoja teoria jakoby potrzebna byla pisemna,
    odrebna zgoda na jakies warunki regulaminu, i nie moze ona byc
    dorozumiana, a umowa nie moze byc ustna jest taka "WYMYSLINA XYZ" bo
    nie ma zadnego oparcia w naszym prawie cywilnym.

    Stworzyles konstrukcje prawna, ktora NIE istnieje. KC [ew. inne
    przepisy] reguluja istnienie umow ustnych, adhezyjnych, wzorcow
    umownych, czasami pewne umowy musza byc na pismie, z data pewna lub
    np. zawarte w formie aktu notarialnego. Ale nigdzie nie ma przepisu [i
    nie ma takiego pogladu w doktrynie popartego orzecznictwem sadow], ze
    potrzebna jest odrebna pisemna zgoda i nie moze ona byc dorozumiana
    itp. itd. [to co pisales kilka postow wyzej].

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1