eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy mąż może wyrzucić żonę i dziecko z mieszkania? › Re: Czy mąż może wyrzucić żonę i dziecko z mieszkania? [trochę OT i troche długie]
  • Data: 2005-10-04 19:29:18
    Temat: Re: Czy mąż może wyrzucić żonę i dziecko z mieszkania? [trochę OT i troche długie]
    Od: "Immona" <c...@n...googlemailu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Kaja" <k...@n...ma.wp.pl> napisał w wiadomości
    news:pjf0vwkrqrpw.dlg@konto.kaji...
    > Tue, 04 Oct 2005 13:09:14 -0500, *witek*
    > <news:dhuggc$34l$1@inews.gazeta.pl>
    > napisał(a):
    >
    >
    >>> Sam fakt konkubinatu nie ma tu większego znaczenia w tym
    >>> sensie, że nawet jeżeli w omawianej sytuacji zawarłoby się związek
    >>> małżeński, a mieszkanie zostałoby nabyte przed jego zawarciem,
    >>> stanowiłoby ono majątek odrębny małżonka, który je nabył i w przypadku
    >>> rozwodu drugi małżonek także nie miałby żadnych praw do tego lokalu."
    >
    >>> Wynika z tego, ze jesli mąż sie rozwiedzie, to zdecydowanie moze
    >>> wywalic, jesli mieszkanie jest jego. A sytuacja jest chyba
    >>> przedrozwodowa.
    >
    >> Nic z tego powyższego własnie nie wynika.
    >> Ma prawo sprzedać mieszkanie bez zgody małżonki, ale razem z nią.
    >
    > Na sprawie rozwodowej małżonki proszą sąd o ustalenie kto w tym mieszkaniu
    > po rozwodzie zostaje i na ogół wywalani są panowie. Panie z dziećmi
    > zostają.
    > Jeśli mieszkanie było ex małżonka, to sąd ustala jaką kwotę (i w jakim
    > terminie) ma ta kobieta spłacić byłemu już małżonkowi i daje temu panu
    > konkretny *termin wyprowadzki* z mieszkania.
    >
    > Koniec tematu z panów strony (!) i mącenia ludziom w głowach.
    >

    Ja nie jestem panem, wiec mam nadzieje, ze moge jeszcze kontynuowac.

    Sytuacja, o jakiej mowisz ma miejsce, gdy istnieje wspolwlasnosc mieszkania.
    Gdy malzonkowie je wynajmowali (a umowa najmu zostala zawarta po slubie),
    wywala sie jednego bez placenia mu czegos z tego tytulu (ewentualne alimenty
    to co innego). Jesli byla to wspolwlasnosc, to osobie "wywalonej" druga musi
    splacic jej czesc wlasnosci. To prawda, ze w takich przypadkach sądy
    przyznaja mieszkanie zwykle kobiecie, zwlaszcza, jak dzieci zostaja z nia
    (co ma miejsce w olbrzymiej wiekszosci przypadkow).

    W przypadku, gdy tylko jedna osoba jest wlascicielem mieszkania, sąd moze
    druga wywalic i nie naleza sie temu wywalonemu zadne oplaty mianem
    rekompensaty, bo nie utracil zadnej czesci wlasnego majatku - skonczyla mu
    sie tylko czyjas zgoda na uzytkowanie majatku nalezacego do kogos innego.

    Mysle, ze wazne jest walkowanie tego watku o tyle, ze moze ktos sobie przy
    tej okazji uswiadomi (i uniknie problemow), ze gdy wstepuje w zwiazek
    malzenski, nie staja sie jego wspolwlasnoscia rzeczy nalezace do drugiej
    osoby _przed_ slubem. Kiedy jedna ze stron wnosi do malzenstwa swoje wlasne
    mieszkanie, druga osoba nie nabywa poprzez slub praw wlasnosci do tego
    mieszkania. Mieszkanie jest wspolne i z rownymi prawami tylko wtedy, gdy
    zostanie zakupione juz podczas trwania malzenstwa.

    Zeby mieszkanie wnoszone przez jedna strone do malzenstwa stalo sie prawnie
    wspolne, potrzebne jest spisanie pewnego dokumentu bedacego odwrotnoscia
    rozdzielnosci majatkowej ;). Dlatego, gdy jest sie kobieta planujaca oddac
    sie zyciu rodzinnemu, a nie karierze i wychodzi sie za wlasciciela
    mieszkania nie majac wlasnego lokum lub innego zabezpieczenia finansowego,
    warto taki dokument w romantycznym okresie narzeczenstwa wynegocjowac, bo
    zycie toczy sie roznie, a potem w sytuacji takiej jak opisywana w tym watku
    mozna sie znalezc w bardzo zlym polozeniu przez nie dopilnowanie tego.

    I.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1