eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCzy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach? › Re: Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach?
  • Data: 2008-02-22 00:31:10
    Temat: Re: Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach?
    Od: "Jackare" <1...@2...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >
    > Jest taka sprawa która mnie irytuej. Część piesków załatwia swoje potrzeby
    > gdzie popadnie(raz jak się tramwaj zepsuł i szedłem po trawce to odchody
    > były na odchodach, czułem się jak w filmie "Dzień świra":) ). Szkoda, że
    > sprzątanie po swoim pupilu nie jest normą u wszystkich posiadaczy psów.
    >
    bo to takie trochę pierdolenie kotka przy użyciu młotka.
    W moim mieście nie ma koszy na śmieci. I może nawet sprzątałbym po psie ale
    gdzie mam to nosić? W kieszeniach ?
    Za komuny kosz był przy każdej bramie i śmieci się po ulicach nie walały.
    Byłem wtedy szczeniakiem ale dokładnie pamiętam.
    Teraz moje miasto specjalizuje się w tworzeniu martwego prawa. Wymagania
    owszem - jak najbardziej, ale należałoby stworzyć warunki do spełnienia tych
    wymagań.
    Szkoda że znieśli podatek od psów, bo zawsze miałem go zapłaconego i
    wycierałem sobie nim gębę jak mi ktoś zwracał uwagę na psa który robił
    kupkę.
    Miasto po zimie wygląda jak by zasypał je deszcz śmieci, ale najłatwiej się
    przypierdolić do człowieka z psem zamiast gonić pijusów zostawiających
    puszki po piwie i opakowania po fajkach byle gdzie.
    Kupa się rozłoży po pierwszym deszczu i w naturalny sposób nawiezie glebę,
    puszka po piwie, butelka PET po napoju czy karton po soku - nie bardzo.
    Jako posiadacz psa czuję się zaszczuty, ale powiedziałem sobie: wała - nie
    będę sprzątać kup dopóki nie pojawią się kosze na śmieci. Na razie wygląda
    na to że jszecze długo nie sprzątnę kupy
    A gdyby mnie ktoś chciał zatrzymywać obywatelsko podczas toalety mojego
    psa - sugeruję zachować daleko posuniętą ostrożność bo piesio to wpatrzony
    we mnie dog niemiecki, który nie toleruje podchodzących obcych. Waga -
    blisko 80 kg, a szczęka kruszy golenie wołowe jednym zgryzem.
    --
    Jackare
    Bytom

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1